Choć Bayern Monachium zalecił pozostanie Lucasa Hernandeza w Monachium ze względu na jego problemy z kolanem, to Federacja Francuska postanowiła zupełnie inaczej.
Warto przypomnieć, że dzień przed meczem z Islandczykami selekcjoner mistrzów Świata z 2018 roku przyznał otwarcie, że defensor jest gotowy do gry od samego początku. Mimo wszystko jak się później okazało – Lucas Hernandez – przesiedział całe spotkanie na ławce rezerwowych.
Niedawno Didier Deschamps ponownie zabrał głos w sprawie swojego podopiecznego. Tym razem jak mogliśmy się dowiedzieć, po przeprowadzonych rozmowach i analizach, 50-latek uznał, że lepszym rozwiązaniem będzie nie korzystać z usług obrońcy Bayernu Monachium.
– Przeanalizowałem wszystkie rozmowy, które odbyłem na jego temat. Zadecydowałem następnie, że nie zagram nim – powiedział selekcjoner Francuzów.
– Zdecydowałem tak, ponieważ moim zdaniem Lucas nie znajdował się w najlepszej możliwej dyspozycji fizycznej. Digne poradził sobie dobrze na jego miejscu – podsumował Deschamps.
Jak możemy się jeszcze dowiedzieć za pośrednictwem francuskiego "L'Equipe", Bayern w piątek rano wysłał maila nie tylko do Francuskiej Federacji Piłkarskiej, ale i również przesłał kopię tego listu do UEFA. Dziennikarze tłumaczą, że liczne wypowiedzi bossów FCB oraz owa wiadomość wywarły wielką presję na Francuzach. Deschamps, aby uniknąć problemów nie wystawił Lucasa.
Komentarze