Bayern Monachium ma już za sobą trzynasty oficjalny mecz o stawkę w sezonie 2020/21. Tym razem drużynie prowadzonej przez Hansiego Flicka przyszło mierzyć się w rozgrywkach Bundesligi.
Dzisiejszego późnego wieczoru drużyna rekordowego mistrza Niemiec pod wodzą Hansiego Flicka mierzyła się na wyjeździe w ramach siódmej kolejki niemieckiej Bundesligi z ekipą Borussii Dortmund. Dla „Bawarczyków” był to zarazem trzynasty mecz o stawkę w kampanii 2020/21.
Ostatecznie pojedynek na pustej Signal Iduna Park zakończył się w pełni zasłużonym zwycięstwem monachijczyków 3:2. Jeśli mowa o bramkach, to na listę strzelców wpisywali się kolejno David Alaba, Robert Lewandowski oraz Leroy Sane, który po raz kolejny dał bardzo dobrą zmianę.
Dzięki dzisiejszej wygranej FCB umocniło się na pozycji lidera i ma obecnie dwa punkty przewagi nad RB Lipsk. Przy okazji warto podkreślić, że strzelec bramki na 2:0, czyli „Lewy”, rozegrał dokładnie 300. spotkanie w karierze jako zawodnik „Gwiazdy Południa”.
Dla Bayernu był to zarazem ostatni mecz przed trzecią w tym sezonie przerwą reprezentacyjną. Podopieczni Hansiego Flicka do akcji powrócą dopiero 21 listopada, kiedy to na własnym podwórku podejmą Werder Bremę w ramach ósmej kolejki Bundesligi (początek boju na Allianz Arenie o 15:30).
Goretzka wraca do wyjściowej XI
W porównaniu do spotkania sprzed kilku dni, kiedy to monachijczycy w ramach trzeciej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów rozbili na wyjeździe RB Salzburg 6:2 (po dwóch bramkach Lewandowskiego, Sane, Boatenga, Lucasa i samobójczym trafieniu Kristensena), trener Flick zdecydował się dokonać dwóch zmian.
Poza szeroką kadrą na dzisiejsze zawody w Dortmundzie znalazło się dokładnie pięciu graczy rekordowego mistrza Niemiec. Jak już wiemy od kilku tygodni z kontuzją uda boryka się Tanguy Nianzou, który na całe szczęście jest coraz bliższy powrotu do treningów z kolegami.
Ponadto w Monachium pozostali jeszcze tacy piłkarze jak: Alphonso Davies (kontuzja kostki), Benjamin Pavard (uraz uda), Niklas Suele (kwarantanna) oraz Joshua Zirkzee (kwarantanna).
Unsere Aufstellung ???? @BVB #BVBFCB #Bundesliga pic.twitter.com/3FS2TGCbpM
REKLAMA— FC Bayern München (@FCBayern) November 7, 2020
Mając na uwadze taką, a nie inną sytuację kadrową, mistrzowie Niemiec dzisiejsze zawody na Signal Iduna Park w Dortmundzie rozpoczęli w następującym ustawieniu: Manuel Neuer w bramce, Bouna Sarr, David Alaba, Jerome Boateng oraz Lucas Hernandez w obronie. W środku pomocy wystąpił zaś duet Leon Goretzka oraz Joshua Kimmich.
Na skrzydłach Hansi postawił na duo Serge Gnabry oraz Kingsley Coman. Podczas gdy funkcję napastnika tradycyjnie pełnił Robert Lewandowski, to za jego plecami wystąpił Thomas Mueller. Na ławce rezerwowych zasiedli: Alexander Nuebel, Chris Richards, Javi Martinez, Jamal Musiala, Marc Roca, Douglas Costa, Eric Maxim Choupo-Moting, Leroy Sane oraz Corentin Tolisso.
Kimmich kontuzjowany...
Podopieczni Hansiego Flicka zawody na Signal Iduna Park w Dortmundzie zaczęli z wysokiego C, albowiem już w pierwszej minucie mogło być 1:0, jednakże Robert Lewandowski trafił tylko w boczną siatkę, po tym jak dobrą akcję przeprowadził Serge Gnabry.
Borussia próbowała odpowiedzieć szybkim atakiem, ale próba Reusa zakończyła się niepowodzeniem. W kolejnych minutach byliśmy świadkami wymiany ciosów po obu stronach, ale z lekkim wskazaniem na przewagę Bayernu, który przejmował powoli inicjatywę i radził sobie coraz lepiej.
W 14. minucie świetną interwencją popisał się Roman Buerki, który instynktownie wybronił uderzenie Goretzki. Goście z Monachium nie poddawali się jednak i nieustannie próbowali zagrozić bramce BVB. Dokładnie w 24. minucie piłkę w siatce dortmundczyków umieścił Lewandowski. Niestety, ale po interwencji VAR gol nie został uznany z powodu spalonego Polaka...
Jakby nieszczęść było mało, to w 34. minucie kontuzji doznał Kimmich, którego następnie zastąpił Corentin Tolisso. Kiedy wydawało się, że pierwsza część meczu zakończy się bezbramkowym remisem, to idealne podanie Guerreiro wykorzystał Marco Reus, który precyzyjnym uderzeniem umieścił piłkę w siatce.
Monachijczycy udowodnili jednak, że zawsze grają do końca − w doliczonym czasie gry na 1:1 wyrównał David Alaba, po tym jak mistrzowie Niemiec wzorowo wykonali rzut wolny. Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie i obie strony udały się na przerwę.
Sane z kolejną świetną zmianą
Po zmianie stron Borussia starała się szybko zagrozić bramce monachijczyków, ale to goście wykazali się większą skutecznością, albowiem już w 48. minucie do bramki Buerkiego trafił Robert Lewandowski. Lucas Hernadez świetnie dośrodkował z lewego skrzydła, zaś Polak główkował po długim rogu, pozostawiając golkipera BVB bez szans na obronę.
Chwilę później powinno być 3:1, ale piłka po uderzeniu Comana trafiła tylko w słupek. Na odpowiedź ze strony gospodarzy nie przyszło nam czekać zbyt długo, albowiem w 53. minucie w świetnej sytuacji znalazł się Haaland, lecz Norweg szczęśliwie dla FCB uderzył tuż obok prawego słupka. W kolejnych minutach tempo gry stawało się coraz większe.
Podopieczni Hansiego Flicka nie zamierzali jednak poprzestawać tylko na dwóch bramkach i przy każdej sposobności starali się ponownie zagrozić bramce swoich rywali, choć zespół Favre'a również pozostawał bardzo groźny i robił co w swojej mocy, aby doprowadzić do wyrównania.
W 80. minucie po świetnej akcji, na listę strzelców wpisał się wprowadzony dziesięć minut wcześniej Leroy Sane, który w stylu Arjena Robbena zszedł do środka i oddał strzał po długim słupku. Niemniej jednak radość „Bawarczyków” nie trwała zbyt długo, gdyż trzy minuty później gola kontaktowego zdobył Erling Haaland.
What. A. Game. #inSané @FCBayern pic.twitter.com/1KKr5QiM7y
— Leroy Sané (@LeroySane19) November 7, 2020
Końcówka meczu była niezwykle zacięta i szalona zarazem. W trzeciej minucie doliczonego już czasu gry do siatki po raz kolejny trafił Lewandowski, ale i tym razem po interwencji VAR trafienie nie zostało uznane. Koniec końców wynik nie uległ zmianie i Bayern zasłużenie dowiózł 3 punkty do końca.
Dla monachijczyków był to zarazem ostatni mecz przed trzecią w tym sezonie przerwą reprezentacyjną. Neuer i spółka do akcji wracają dopiero 21 listopada, kiedy to na własnym podwórku podejmą Werder Bremę.
PS. Przypominamy, że w sklepie naszego partnera znajdziecie oficjalne koszulki oraz gadżety DieRoten!
Komentarze