Jeśli mowa o letnim okienku transferowym, tego lata klub ze stolicy Bawarii zdecydował się dokonać wielu zmian w pierwszym zespole.
Podczas gdy Bayern opuścili między innymi Lucas Hernandez, Sadio Mane, Benjamin Pavard, czy też Ryan Gravenberch, to na Allianz Arenę trafili przede wszystkim Kim Min-jae, Harry Kane, Konrad Laimer oraz Raphael Guerreiro.
Warto jednak mieć na uwadze, że samej końcówce okienka, o krok od dołączenia do FCB byli Joao Palhinha oraz ktoś z duetu Armel Bella-Kotchap/Trevoh Chalobah. Ostatecznie żaden z nich nie zasilił jednak szeregów rekordowego mistrza Niemiec. W rozmowie dla „Sky”, o kilka słów na temat tak zwanego „Deadline Day” zapytano prezesa monachijczyków, czyli Jana-Christiana Dreesena.
− Nie można oceniać transferowego lata tylko na podstawie ostatnich dwóch dni. Uważam, że ogólnie w Bayernie mieliśmy bardzo dobre okienko transferowe. Zarówno pod względem przyjść, jak i odejść – powiedział Dreesen.
− Fakt, że działaliśmy w gorączkowy sposób pod koniec, co jest dla nas niezwykłe, jest godny ubolewania, ale nie można tego zmienić. Patrzymy w przyszłość i znajdziemy dobre rozwiązania w nadchodzących miesiącach – dodał.
Nieco później nowy prezes Bayernu został również zapytany o mianowanie go nowym wiceprezesem Europejskiego Stowarzyszenia Klubów (ECA).
− Jestem bardzo szczęśliwy z tego powodu i dziękuję zgromadzeniu za zaufanie. Jako Bayern dobrze robimy, angażując się w to bardzo ważne stowarzyszenie klubów. Tylko w ten sposób możemy reprezentować i rozwijać niemiecką piłkę nożną naszym silnym głosem i oczywiście reprezentować również interesy Bayernu Monachium – podsumował Jan-Christian Dreesen.
Komentarze