Jeśli mowa o następcach Thomasa Tuchela, to lista potencjalnych kandydatów zdaje się nie mieć końca, biorąc pod uwagę różne doniesienia prasowe.
Choć głównymi kandydatami według prasy pozostają Xabi Alonso oraz Roberto de Zerbi, to media co jakiś czas przedstawiają również inne kandydatury – wśród nich nieustannie przewija się osoba Juliana Nagelsmanna.
Co do obecnego selekcjonera „Die Mannschaft”, wczoraj w rozmowie dla „Sky” na temat powrotu 36-latka do FCB wypowiedział się Max Eberl, który nie zdradził jednak żadnych szczegółów i podkreślił, że dołoży wszelkich starań, aby podjąć jak najlepszą decyzję dla dobra klubu.
− Trwają poszukiwania trenera. Nie jest to zaskakujące. Nie będę jednak wymieniał poszczególnych nazwisk. To nie w moim stylu, by publicznie dyskutować na takie tematy. To jasne, że potrzebujemy trenera od lata. Jasne jest również, że Christoph Freund i ja prowadzimy teraz bardzo intensywne rozmowy i poznajemy wielu ekscytujących ludzi – powiedział Eberl.
− Następnie postaramy się podjąć najlepszą możliwą decyzję dla Bayernu. Po co się teraz spieszyć? Jest początek kwietnia. Mamy jeszcze trochę czasu. Zostało nam też trochę czasu w sezonie, który chcemy zorganizować w najlepszy możliwy sposób. Z meczami z Arsenalem i najważniejszym meczem z Borussią Dortmund w sobotę – dodał.
− Nawet jeśli podobno nie chodzi o mistrzostwo. Niemniej jednak nie możemy się doczekać. Wiemy, czego chcemy. Wiemy, czego potrzebujemy. Mamy myśli i pomysły. W tej chwili mamy jasne pomysły w naszych głowach i chcemy je zrealizować – podsumował Max Eberl.
REKLAMA
Nieoficjalnie mówi się, że Bayern chciałby w najbliższych 4-5 tygodniach rozwiązać definitywnie kwestię nowego trenera i następcy Thomasa Tuchela. Kwestią otwartą pozostaje nadal to, kto zastąpi niemieckiego szkoleniowca w przyszłym sezonie.
Komentarze