Bayern Monachium z pewnością nie może mówić o zbyt wielkim szczęściu, jeśli mowa o sytuacji kadrowej pierwszego zespołu rekordowego mistrza Niemiec.
Wystarczy podkreślić, że we wczorajszym meczu, Julian Nagelsmann musiał radzić sobie bez trzynastu zawodników, takich jak: Eric Maxim Choupo-Moting & Bouna Sarr (Puchar Narodów Afryki), Josip Stanisic (kontuzja uda), Leon Goretzka (uraz rzepki) oraz Alphonso Davies, Manuel Neuer, Corentin Tolisso, Kingsley Coman, Omar Richards, Lucas Hernandez, Tanguy Nianzou, Dayot Upamecano i Leroy Sane (wszyscy koronawirus).
Niemniej jednak monachijczycy wyszli na boisko i zagrali z Borussią M’Gladbach, która koniec końców pokonała FCB 2:1. Podczas pomeczowego wywiadu, postawę mistrzów Niemiec pochwalił dyrektor sportowy Gladbach, czyli Max Eberl, który podkreślił, iż był to wielki gest fair play ze strony Bayernu.
− To było wielkie fair play ze strony Bayernu, że poprosili o przełożenie meczu, ale potem zagrali i zrobili wszystko, co mogli, aby zapewnić sobie silny skład. W związku z tym mam wielki szacunek dla tego, że grali przez cały mecz – powiedział Eberl.
− Oczywiście łatwo jest mi mówić takie rzeczy, ponieważ wygraliśmy w Monachium i choć nieco zasługiwaliśmy na zwycięstwo, to jest to sprawą otwartą, czy było to w pełni zasłużone zwycięstwo nad „Bawarczykami” – kontynuował.
Max Eberl odniósł się również do sytuacji Borussii M’Gladbach, która przed spotkaniem z „Bawarczykami” w ramach 18. kolejki niemieckiej Bundesligi, znajdowała się w nieciekawej sytuacji (tylko 2 punkty dzieliło ich od strefy spadkowej).
− To musi dodać nam energii i pewności siebie, którą w pewnym stopniu utraciliśmy. Można też popracować nad psychiką, to właśnie zrobiliśmy w meczu z Bayernem, w pierwszym kroku – mówił dalej.
− Nie jestem jednym z tych, którzy chcą się teraz wspinać do nieba. Tak, odnieśliśmy ważne zwycięstwo, ale musimy iść dalej – podsumował Max Eberl.
Komentarze