Najgorszy start sezonu dla Bayernu od lat jest tematem w całych Niemczech. Nie tylko włodarze i trenerzy drużyny, lecz także eksperci zabierają w tej sprawie głos. Jednym z nich jest dawna gwiazda Bayernu...
Stefan Effenberg osobiście jako prawdziwy lider prowadził FC Bayern po tytuły. Teraz "Tygrys" jest zaskoczony słabością Monachijczyków i krytykuje bossów oraz drużynę.
W telewizji Sky, "Effe" powiedział: "Biorąc pod uwagę całą linię obrony, włodarze Bayernu ostatnie dwa lata przespali, ponieważ problemy były zawsze, czy z Demichelisem, czy z Lucio. Zdarzały się tutaj skandaliczne błędy. Trzeba je usunąć, można je usunąć tylko wzmacniając się, a nie kompletując."
Ponadto, skrytykował również wielką sumę wydaną na Mario Gomeza: "Nie wyceniam Gomeza na 30 milionów, w moich oczach jego rynkowa wartość to od 12 do 15 milionów. Następnie inwestuje sumę, którą miałbym do dyspozycji, tam gdzie mam problemy. Jest oczywiste, że mają problemy w obronie oraz w grze do przodu są uzależnieni od Ribéry`ego."
Temat Francka Ribéry wydaje się dla Effenberga sprawą pierwszorzędną. Domaga się od Francuza, by "skoncentrował się na Bayernie" i dodaje, "bez Ribéry`ego Bayern jest tylko przeciętny. FC Bayern potrzebuje Ribéry`ego."
Naturalnie "Tygrys" uważa zły początek sezonu za problematyczny: "Tylko dwa punkty na dziewięć możliwych, to nie jest normalne dla Bayernu. Mają problemy."
Następnie Effenberg szokuje, wszystkich kibicujących Bayernowi, swoją analizą: "Z tymi problemami będzie ciężko w Bundeslidze zostać Mistrzem Niemiec. Bayern nie jest faworytem do tytułu. Grają o Mistrzostwo również, ale nie są już więcej tak wielkim faworytem jak w ubiegłych latach!"
Pod koniec tygodnia przyjdzie Bayernowi zagrać przeciwko "urzędującemu" Mistrzowi. Wprawdzie "Wilki" przegrały 2:4 z HSV, jednak drużyna Armina Veha pokazała już w ubiegłym sezonie, że potrafi Monachijczyków boleśnie zranić.
Komentarze