Monachium – rywal Bayernu w /8 Ligi Mistrzów AC Florencja – od 1992 do 1994 roku Stefan Effenberg grał dla ‘Fiołków”. Dla ‘tz’ Effenberg analizuje przeciwnika, mówi o szansach Bayernu oraz sukcesie van Gaala.
Panie Effenberg czy był to szczęśliwy los dla Bayernu?
Effenberg: „Tak, pewnie. Byli przecież bez wątpienia i trudniejsi rywale. Więc trochę szczęścia w tym losowaniu było. Ale z drugiej strony Florencja zostawiła za sobą takie drużyny jak Lyon i Liverpool. To powinno być wystarczającym ostrzeżeniem. Tego rywala nie powinno się lekceważyć. Jednak pomimo tego widzę FC Bayern w ćwierćfinale”.
Przecież to mogły być Chelsea, Barcelona czy Real.
Effenberg: „Porównując te zespoły do Florencji to Bayern ma naprawdę zadanie, któremu powinien sprostać. Oczywiście trzeba się dobrze no to spotkanie przygotować. Są faworytami tego dwu-meczu w szczególności patrząc pod kątem spotkania z Juve. Każdy oczekuje teraz, że znajda się w ćwierćfinale i tak też powinno być beż jakiś ‘ale’ i ‘albo’”.
Czy Bayern bez Robbena i Ribery’ego nadal jest faworytem?
Effenberg: „Oczywiście. Udowodnili to w spotkaniu przeciwko Juventusowi. Ale jeśli ta dwójka jest na boisku to stają się oni nieobliczalni”.
Czy Florencja jest silniejsza niż wskazywałby na to nazwiska?
Effenberg: „Bayern musi się dobrze przygotować na to spotkanie by przed nim był znany każdy zawodnik rywala oraz jego siła i słabe punkty. ‘Fiolki’ wygrały dwa razy z Liverpoolem – ten wyczyn trzeba też umieć powtórzyć”.
Ale w lidze są dopiero na dziewiątym miejscu ...
Effenberg: „Prawda. Oni maja dwie twarze. W dobrym dniu będą w stanie pokonać również Bayern. A jeśli Bawarczycy zagrają tak jak z Bordeaux to na pewno przegrają! Ale my znamy przecież to: jeśli trzeba to Bayern potrafi. Bo jeśli zagrają tak jak z Juve to są w stanie pokonać każdego rywala czy to Real czy też Barcę. Nie muszą się chować przed nikim po kątach”.
Na razie idzie dobrze ...
Effenberg: „Wyjątkowe jest to, że w ostatnich meczach obie rzeczy się układały. Wyniki oraz styl gry. Jasne, że nie można mierzyć wszystkiego na podstawie Bochum, ale to wystarcza by pobudzić nadzieję. Obecnie promieniują dużą pewnością siebie i powinni stabilnie dalej nad sobą pracować. Dlatego też przerwa zimowa przychodzi trochę nie w porę”.
Co jest powodem takiej gry?
Effenberg: „Ponieważ van Vaal stawia teraz na drużynę, która nie zmienia się co mecz. Tego potrzebuje zespół. Nie można ciągle stosować rotacji. Trzeba się poznać na boisku. Każdy teraz wie jak zagrywać do Gomeza. Tego się nie da wiedzieć gdy co drugi mecz siedzi się na ławce. Każdy z gracz jest także bardziej pewny siebie gdy wie, że może popełnić błąd. Louis van Gaal to wszystko zrealizował”.
Komentarze