DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Elber:

fot. J. Laskowski / G. Stach

Były napastnik Bayernu obecnie zajęty jest targami wołowymi niedaleko swojego rodzinnego miasta - Londriny. Elber posiada farmę z 6000 sztuk tego zwierzęcia - jednak również do Ameryki Południowej doszły wieści na temat teatru wokół transferu Ribery`ego i Brazylijczyk wypowiedział się w tej sprawie. "Van Gaal ma rację: Szybko musi nastąpić rozstrzygnięcie", powiedział Elber i dodaje: "Ribéry musi jasno powiedzieć. Albo chce zostać sercem i duszą, albo chce odejść - potem trzeba usiąść i porozmawiać."

36-latek uważa, że ta sytuacja nie wprowadza w drużynie zamieszania: "W drużynie są tylko zawodowcy, ten temat niczego nie zakłóca. Jako piłkarz zawsze byłem rozluźniony, jeżeli coś podobnego się działo. Inni zawodnicy nie grają dla Ribéry`ego, ale dla FC Bayernu."

REKLAMA

Elber nie uważa, że Francuz jest nie do zastąpienia. "Jeżeli odejdzie, powinien przyjść ktoś nowy. Jak wielu dobrych piłkarzy opuściło już FC Bayern? To się zdarza, a Bayern zawsze będzie odnosił sukcesy. To nie FC Ribéry, lecz FC Bayern!"

Plotki powinny szybko zakończyć się - domniemane ultimatum postawione do 16 lipca zostało zdementowane przez klub. Rzecznik prasowy Markus Hörwick: "Nie ma żadnego ultimatum, nie ma żadnego nowego stanowiska, nic nowego się nie wydarzyło. To wszystko nas nie interesuje. Jasno postawiliśmy sprawę, że Ribéry`ego nie chcemy oddać."

Inaczej sprawa wygląda z Breno. Louis van Gaal może nie potrzebować już tego obrońcy, który został ściągnięty po rekomendacji Elbera. "Jeżeli trener go nie chce, to chłopak nic nie poradzi. Może to i lepiej, gdzie indziej poszukać możliwości grania - poza tym w Monachium traci radość z piłki. To Brazylijczyk, on chce grać. Będzie się czuć co raz gorzej", powiedział Elber na temat obrońcy. "Musi zrozumieć co to znaczy grać w Bayernie. Jeżeli pokazałby chociaż 50% formy z Brazylii, miałby zagwaranotwane miejsce. Musi być silny. Musi walczyć, musi to sobie ułożyć w głowie."

Źródło: tz-online.de

REKLAMA
Źródło:

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...