Sen Roberta Enke o tytułach może nie spełnić się w miernym Hannoverze. Bramkarz ciągle zmuszony jest spoglądać w pustą witrynę przeznaczoną na trofea. W tej sytuacji transfer jest coraz bardziej prawdopodobny: „Chętnie jeszcze raz zagrałbym w Benfice Lizbona, ale na zakończenie mojej kariery. Przedtem chciałbym zdobyć jakiś tytuł w Niemczech.” - powiedział zawodnik w wywiadzie dla „Frankfurter Rundschau” Sportowa przyszłość w klubie zajmującym na daną chwilę 13 miejsce w tabeli nie rysuje się dobrze. „Gdy przedłużałem kontrakt dwa lata temu, miałem przeczucie, że będziemy sportowo lepsi. Ostatni sezon potwierdził moje oczekiwania. W tym nie wygląda to już tak dobrze".
By zdobywać tytuły i mieć szanse w walce o pozycję bramkarza numer 1 w reprezentacji Niemiec, Enke potrzebuje wielkiego klubu. HSV (Frank Rost), Hoffenheim (Timo Hildebrandt), Schalke (Manuel Neuer) i Leverkusen (Rene Adler) nie wchodzą w grę.
Natomiast następca Olivera Kahna, Michael Rensing znów jest ostro krytykowany. Dla Enke, transfer do Monachium byłby optymalnym rozwiązaniem. Doradca Enke - Jörg Neblung, który współpracuje również z Hansem Jörgiem Buttem, powiedział: „Narazie nie dostaliśmy żadnej oferty.” To jednak może się zmienić prędzej czy później. Walter Junghans, nowy trener bramkarzy przy Säbener Straße, zna Enke jeszcze z czasów pracy w Benfice Lizbona (2000-2002) i z pewnością poparłby sprowadzenie swojego dawnego podopiecznego.
źródło: sport.de
Źródło:
Komentarze