Samuel Eto'o, obecnie piłkarz Chelsea Londyn, krytykuje Pepa Guardiolę. Obaj panowie pracowali ze sobą w FC Barcelonie.
Po debiutanckim sezonie Pepa, Katalończycy sięgnęli po potrójną koronę, a Eto'o strzelił 30 bramek w 36. meczach. Mimo tych sukcesów, w kolejnym okienku transerowym Kameruńczyk powędrował do Interu Mediolan, a w drugą stronę przyszedł Zlatan Ibrahimović.
"Wiecie jak jest z prasą i telewizją. Jedni są ich faworytami, a inni nie. Ja należałem do tych drugich. To była moja rola, ale w szatni miałem bardzo ważną pozycję. Mogłem mówić co chciałem i komu chciałem, patrząc przy tym prosto w oczy" - powiedział Eto'o w wywiadzie dla BeIN SPORTS - "Pierwszą rzeczą, którą zrobiłem, było przypomnienie Guardioli, że nie był wielkim piłkarzem. Był dobry - to prawda. Powiedziałem mu tak. Jako trener, nie dowiódł niczego. Pojawił się i nawet nie miał pojęcia, jaka była historia tamtej szatni".
"Rozmawiłem z nim o dobrej propozycji, żeby odejść i przez sześć miesięcy grać w Uzbekistanie, gdzie chcieli zapłacić mi 26 milionów dolarów. W swoim biurze powiedział mi 'To może być dla Ciebie dobre, zgódź się'. Odpowiedziałem mu, że to Eto'o jest tym, dzięki któremu wygrywał mecze i powinien przyjść i poprosić o przebaczenie. Zostałem. Nigdy nie miał odwagi, żeby powiedzieć mi to w twarz".
"Nie chcę rozmawiać z Guardiolą, dopóki nie przeprosi. Rozmawiałem z nim dwukrotnie. Pep chciał mnie uczyć jak być napastnikiem, a sam był pomocnikiem. Tłumaczył mi jak poruszać się jak napastnik. Powiedziałem mu 'Ty nie jesteś normalny!'. Prawda jest taka, że Pep nie szanował wielu rzeczy w futbolu."
Komentarze