Pierwsza bramka Takashiego Usami w barwach FC Bayernu to za mało, aby drugi zespół Bawarczyków mógł świętować pierwsze zwycięstwo w sezonie. W dziewiątej kolejce Regionalliga Sud zespół prowadzony przez Andriesa Jonkera przegrał 1-2 z Eintrachtem Frankfurt II. Obecnie zespół zajmuje 15 miejsce w tabeli, a rywal pozostaje na czwartej pozycji.
„Wynik jest dla nas bardzo rozczarowujący” – powiedział Jonker po spotkaniu. Jednak z przebiegu spotkania oraz z postawy swojego zespołu był on zadowolony. „Zareagowaliśmy bardzo dobrze na to co pokazywaliśmy w ostatnich tygodniach” – nawiązanie do przegranej 0-5 z FSV Frankfurt w minionym tygodniu: „Frankfurt musiał dać z siebie 100% aby utrzymać to prowadzenie”.
Przed 450 kibicami na Grunwalder Stadion FC Bayern II rozpoczął bardzo dobrze i już w 8 minucie po główce Tinothy’ego van der Meulen mógł wyjść na prowadzenie. Jednak była to zarazem ostatnia okazja Bawarczyków w pierwszej połowie, pomijając bramkę ze spalonego Manuela Fischera (43.). Zaraz po tej sytuacji jaką mieli Bawarczycy, bramkę dla gości zdobywa Dimitrij Nazarov.
W pierwszej połowie spotkania w szeregach Bayernu nic nie grało. Niepewność gospodarzy w każdej kwestii wykorzystywali goście i już w 27 minucie bramkę na 2-0 zdobył Elia Rosiano. W 45 minucie mogło być 3-0, ale Nazarov trafił w słupek.
Z nową dawką odwagi zespół FC Bayern przystąpił do drugiej połowy spotkania. Jedenastka prowadzona przez Jonkera z biegiem czasu wypracowywała sobie przewagę. Jednak ciężko było się im przebić przez bardzo dobrze ustawioną defensywę gości prowadzoną przez doświadczonego Daniyela Cimena. W 48 oraz 54 minucie okazje miał Saer Senes, ale nie zdołał ich wykorzystać.
Dopiero pod koniec spotkania zrobiło się jeszcze raz ciekawie. W 83 minucie Usami rozgrywający trzecie spotkanie w barwach FC Bayernu II precyzyjnym uderzeniem z ostrego kąta zdobywa bramkę. Monachijczycy poczuli, że mają jeszcze szansę coś ugrać.
I tak też było – mógł paść remis. Dogodną sytuację miał w 86 minucie Max Dombrowka, który uderzniem z głowy trafia prosto w bramkarza, a w doliczonym czasie gry nie trafili Pascal Reinhardt i Fabian Hurzeler.
Komentarze