FCB - St.Pauli: Piękne popołudnie na AA

FC Bayern Monachium gładko pokonał gości z St.Pauli 3:0. Hamit Altintop,  Philipp Lahm i Franck Ribéry sprawili wspaniałe prezenty Allianz Arenie, która w 2010 roku żegna się już z Bundesligą. Ale najpiękniejszy prezent podarował swoim fanom Bastian Schweinsteiger. Popularny Schweini ogłosił po meczu, że zostaje w Monachium na kolejnych pięć lat.

Przebieg meczu

Już w trzeciej minucie gościom udało się postraszyć Bawarczyków. Dośrodkowanie Bastiana Oczipki nieskutecznie wybijał Diego Contento, piłka trafiła pod nogi Fina Bartelsa, ale ten posłał piłkę na górne trybuny za plecami Hans-Jörga Butta. W 17. minucie Bastian Schweinsteiger i Hamit Altintop zamieszali prostymi podaniami na połowie St.Pauli, Turek zrobił sobie trochę miejsca przebiegł kilka metrów i uderzył zza pola karnego w okienko bramki Thomasa Kesslera. Bramkarz Piratów był bez szans, a kibice przypomnieli sobie, jak dobrym uderzeniem dysponuje Hamit, który wyprowadził Bayern na prowadzenie 1:0. Pięć minut później, po rzucie rożnym bitym przez Toniego Kroosa do sytuacji doszedł Schweinsteiger, jednak strzał głową w jego wykonaniu był bardzo niecelny. Goście odpowiedzieli sytuacją Mariusa Ebbersa z 37. minuty. Napastnik St.Pauli dostał dobre podanie od Carstena Rothenbacha, ale jego uderzeniu z woleja piłka poszybowała wysoko nad poprzeczką. Jeszcze przed zakończeniem pierwszej połowy szczęścia z linii pola karnego próbował Kroos, jednak Thomas Kessler stanął na wysokości zadania - wyciągnął się jak struna i końcami palców wybił piłkę zmierzającą w prawy, dolny róg bramki.

Holeger Stanislawski zmotywował w szatni swoją drużynę do walki, co było widać od początku drugiej połowy. Hamburczycy byli bliscy wyrównania, kiedy po akcji lewą stroną i wstrzeleniu w pole karne w idealnej sytuacji znalazł się Ebbers. Butt minął się z piłką i leżał na murawie i tylko rozpaczliwa interwencja Diego Contento uchroniła Bayern przed utratą gola. Dobitka Mathiasa Lehmanna również nie zrobiła krzywdy gospodarzom. Szansę na skarcenie rywala miał w 52' minucie Thomas Müller. Sytuację wypracowali mu Ribéry, Kroos i Schweinsteiger, ale reprezentant Niemiec trafił z 12. metrów w słupek bramki strzeżonej przez Kesslera. Ledwie dwie minuty później, Altintop przedarł się prawą flanką i podał do Müllera, który zmarnował kolejną okazję, trafiając piłką prosto w bramkarza. Do trzech razy sztuka. w 68. minucie Thomas po raz kolejny wpadł w pole karne i minął interweniującego Kesslera. Bramkarz St.Pauli przewrócił zawodnika Bayernu, a sędzia Babak Rafathi nie miał wątpliwości: rzut karny i czerwona kartka dla winowajcy. Stanislawski zdjął z boiska Maxa Kruse, a w jego miejsce oddelegował rezerwowego bramkarza - Mathiasa Haina. Były golkiper Arminii Bielefeld robił wszystko, żeby zdekoncentrować czekającego na wykonanie jedenastki Philippa Lahma. Jego wejście na boisko trwało dobrych kilka minut, ale w niczym mu nie pomogło. Lahm zmylił go z łatwością i pewnym strzałem wyprowadził Bayern na prowadzenie 2:0. Ambitny beniaminek był blisko zdobycia bramki kontaktowej, kiedy w polu karnym gospodarzy zamieszali Florian Bruns i Bartels, ale Bawarczykom w ostatniej chwili udało się powstrzymać ich atak. Na 11. minut przed końcem meczu kropkę nad "i" postawił Ribéry. Müller przedłużył główką zagranie Marka van Bommela, co otworzyło Francuzowi drogę do bramki. Wyprzedzenie obrońcy, sprint, położenie golkipera na trawie i 3:0 dla FCB. Franck wraca do siebie. St. Pauli straciło ochotę do gry, a ostatnie słowo w meczu mogło należeć do Schweiniego. Dokładnie z rzutu rożnego dośrodkował Altintop, ale Bastianowi zabrakło odrobinę szczęścia, bo jego strzał z główki zatrzymał się na słupku.

Po ostatnim gwizdku Bawarczycy pożegnali się ze swoimi kibicami, bo mecz z St.Pauli był ostatnim meczem na własnym stadionie w 2010 roku. Wydarzeniem wieczoru, które przyćmiło nawet wspaniałą bramkę Altintopa, było oświadczenie Schweinsteigera, który zwiąże się z Bayernem nowym, pięcioletnim kontraktem.

Dzięki temu zwycięstwu Bayern awansował na 5. miejsce w lidze, ale liderująca Borussia Dortmund, która pokonała Werder Brema 2:0, zachowała 17. punktową przewagę.