DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Felieton - Czarna dziura

fot. J. Laskowski / G. Stach

Dziury są wszędzie. Dziurawy jest szwajcarski ser, Polacy narzekają na dziury na polskich drogach, popularne są dziury w płotach, a Vincent Vega zrobił dziurę w głowie „czarnemu informatorowi” w kultowym „Pulp Fiction”. Wydaje się, że naród niemiecki problemu dziur nie ma w ogóle. „Ordnung muss sein” nie pozwala w żadnej prowincji na dziurę w płocie, nie wspominając już o dziurawych drogach. Jednak w Monachium dziury są i to duże. Metaforyczne co prawda, ale są.

REKLAMA


Mowa tu oczywiście o drużynie Bayernu Monachium, której problem dziur jest zupełnie nieobcy. Nie mówię tu o dziurze w drodze dojazdowej do Sabener Strasse, czy dziurze na pięknej i gładkiej, niczym dywan, murawie stadionu Allianz Arena. Większość kibiców domyśli się zapewne, że chodzi tu o luki w poszczególnych formacjach taktycznych, a właściwie w jednej z nich – w obronie. Formacja defensywna jest przetrzebiona tyloma lukami, że aż ciężko w to uwierzyć,a jej środek to totalna dziura, przez którą łatwo przedostają się zawodnicy pokroju Pavla Pogrebniaka czy Stefana Reisigera, a więc piłkarze nawet nie na skalę krajową. Dlaczego więć tak potężny klub jak Bayern wciąż ma tyle problemów z formacją defensywną?

 

Kiedy w 2004 roku do Monachium przychodził Lucio, wydawało się, że problemów nie będzie na lata. Faktycznie, Lucio był pewniakiem w składzie zarówno u Klinsmanna jak i u Magatha. Przez bite 5 lat Bayern nie musiał się martwić o środek obrony, gdzie obok Brazylijczyka stawiano m.in. na Valeriena Ismaela (ktoś go jeszcze pamięta?), czy Daniela van Buytena. Na siłę z Demichelisa zrobiono środkowego obrońcę i „jakoś to było”. Rok 2009 oznaczał jednak koniec przygody Lucio z Bayernem. Rok 2009 oznaczał również tyle, że van Buyten jest coraz starszy i robi głupie błędy, a Demichelis...raz lepiej, raz gorzej, ale generalnie też nie jest to obrońca pokroju Lucio. To nie wszystko, wraz z odejściem Lucio, odszedł również nieco niedoceniany Mats Hummels, który teraz zbiera znakomite recenzję za grę w Dortmundzie. Z Bayernu odszedł za nieco ponad 4 miliony euro, a teraz wart jest co najmniej z dwa razy tyle i zapewne Uli Hoenness i Karl-Heinz Rummennige głowią się, jak mogli wypuścić tak ukształtowanego obrońcę.

REKLAMA

Wydaje się, że dni Daniela van Butena, zwanego także w pewnych kręgach „van kłodą” są w klubie policzone. Jego głupich wystąpień w stylu Marcina Cabaja, do których przywykliśmy oglądając polską ekstraklasę, ma dość zarówno van Gaal, jak i ludzie z zarządu. Van Buyten prawdopodobnie zimą pożegna się z klubem, a włodarze klubu są na tyle zdeterminowani, że puszczą Belga nawet za darmo. Drugi z naszych środkowych obrońców, Martin Demichelis jest już jedną nogą w Hiszpanii, zatem wygląda na to, że pary „podstawowych” stoperów Bayernu na wiosnę już nie będzie. Kto zatem może ich zastąpić?

 

Ostatnie dwa meczu Bayernu pokazały, że Louis van Gaal nie próżnuje i już szuka zastępców dla nieudolnych stoperów. W „dwumeczu” ze Stuttgartem na środku obrony zagrali: Breno i nominalny defensywny pomocnik Anatoliy Tymoszczuk (czyli powtórka manewru z Demichelisem). Efekt? 2 mecze, 6 straconych goli. Oceny Kickera: Breno (kolejno 5,4), Tymoszczuk (4,4), gdzie 1 to nota najwyższa, a 6 najsłabsza. Błędy są niewybaczalne, a czasem nawet, kibice zasiadąjacy na Allianz Arena mogą się zastanawiać czy przypadkiem nie pomylili występu najlepszej drużyny niemieckiej z najlepszym kabaretem. Skoro w lidze te błędy wykorzystuje Pogrebnyak czy Reisiger to w Lidze Mistrzów Samuel Eto'o może spokojnie przewiązać sobie oczy opaską i grać tylko jedną nogą, a i tak wrzuci naszej defensywie 3 gole.

REKLAMA

 

Oceny Kickera są wymowne. Bayern musi w końcu przestać „robić” środkowych obrońców z defensywnych pomocników bo niedługo dojdziemy do takiej paranoi, że na środek obrony wskoczy van Bommel, a jego partnerem będzie Andreas Ottl (obym tylko nie wykrakał). Na rynku jest tylu perpsektywicznych piłkarzy i wcale nie trzeba szukać daleko, bo 600 km od Monachium mieszka chociażby Benedikt Howedes. Akurat mamy przerwę zimową, a więc czas na drobne zakupy, bo na środku naszej defensywy panuje istny chaos i czarna dziura. Panie Rummennige i Panie Hoennes czas na wymianę starych drwali na perspektywicznych i nowoczesnych stoperów!


Mateusz Fudala

 

 

REKLAMA
Źródło:
MateuszFudala

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...