Po tym jak w pierwszej rundzie Pucharu Niemiec podopieczni Hansiego Flicka pokonali 1. FC Dueren 3:0, w ubiegłą niedzielę monachijczycy poznali następnego rywala.
Jeśli mowa o Bayernie, to obrońcom tytułu o awans do kolejnego etapu rozgrywek DFB Pokal przyjdzie zmierzyć się z Holstein Kiel, które na co dzień występuje w drugiej Bundeslidze.
Choć pierwotnie mecz miał odbyć się 23 grudnia, to z racji natłoku spotkań w tym miesiącu (w niespełna trzy tygodnie monachijczycy rozegrają łącznie sześć meczów), mistrzowie Niemiec wystosowali do Niemieckiego Związku Piłki Nożnej i Kilonii prośbę o przełożenie pojedynku.
Na odpowiedź nie przyszło czekać zbyt długo, albowiem wszystkie strony zgodziły się jednomyślnie i ustalono, że bój na Holstein-Stadion odbędzie się 13 stycznia (środa) o 20:45, z czego też bardzo zadowolony jest trener Hansi Flick.
− Chłopcy spisują się świetnie, ale w pewnym momencie limit zostaje osiągnięty. Musimy się upewnić, że po tak wielkim obciążeniu będą mogli odpocząć. W okolicy Świąt będziemy mieli 4 dni wolnego więcej. To dobre dla chłopców, zasłużyli na to − powiedział Flick na łamach „Bilda”.
− Zaplanowanie meczu pod koniec grudnia nie jest możliwe. To według mnie bardzo niefortunne, aby planować w taki sposób − mówił dalej.
REKLAMA
− Gdybyśmy 23 grudnia zagrali w Kilonii, to chłopcy wróciliby dopiero do domu 24 grudnia. Jesteśmy bardzo wdzięczni Kiel i Wernerowi za przełożenie tego meczu − podsumował Hansi Flick.
Komentarze