Stało się! Bayern Monachium potwierdził wczoraj późnym wieczorem swoją klasę i odniósł zwycięstwo w finale elitarnych rozgrywek Champions League.
Tradycyjnie już w strefie mieszanej na liczne pytania dziennikarzy odpowiadali poszczególni ludzie związani z Bayernem Monachium. Jako jeden z pierwszych, swojego głosu użyczył reżyser potrójnej korony, czyli Hansi Flick.
– Wspaniałe było to, jak grała drużyna, ponieważ wiele osób zastanawiało się, jak Bayern obroni się przed imponującą ofensywą PSG. Myślę, że wykonaliśmy bardzo dobrą robotę. Mieliśmy dobre nastawienie w całym zespole, co też wspaniale było zobaczyć – powiedział Flick.
– To był mecz o wysokim tempie. Obie drużyny miały swoje okazje. Posiadamy jednak najlepszego bramkarza na świecie w osobie Manu Neuera, który kilkukrotnie ratował nas w meczu. Utrudniliśmy życie naszym rywalom. To niewiarygodne jak pracowaliśmy defensywnie do ostatniej minuty. Lewy gonił piłkę, to było niesamowite. To absolutnie zespołowy występ – mówił dalej.
– Nie ogłosiłem godziny policyjnej dla moich chłopców. Jeśli coś wygrasz, to musisz odpowiednio świętować. Nie mam pojęcia jak to się skończy... – dodał Niemiec.
Podczas rozmowy dla oficjalnej telewizji "UEFA" nie zabrakło też pytań o strzelca jedynej bramki, czyli Kingsleya Comana, który został wybrany także Piłkarzem Meczu w finale Champions League.
– Być może w tym sezonie w końcu wyszedł z cienia Ribéry'ego i Robbena. Kingsley ma niesamowity talent i pokazał dziś wieczorem, że potrafi również strzelać gole – podsumował Flick.
Komentarze