Po poważnej kontuzji Niklasa Suele (na początku sezonu zerwał więzadło krzyżowe) nie ma już śladu i Niemiec powoli odzyskuje swoją formę sprzed kontuzji.
Niemiec najpierw otrzymał szansę gry w sparingu z Olympique Marsylią, zaś nie dalej jak wczoraj zastąpił w meczu rewanżowym z Chelsea Jerome'a Boatenga. Stoper pokazał się z dobrej strony, dzięki czemu zebrał po spotkaniu kilka pochwał i pozytywnych opinii.
Zadowolony z występu swojego podopiecznego jest przede wszystkim Hansi Flick, który odniósł się również do gry rezerwowych, którzy dali wczorajszego wieczoru dobrą zmianę.
− Niklas zagrał naprawdę dobrze. To było dla nas ważne, że mogliśmy na boisku ujrzeć także Niklasa. Wykonał bardzo dobrą pracę − powiedział Flick.
− Tolisso wszedł na boisko i strzelił bramkę. Odriozola - wszedł i zaliczył asystę. To ważne, że możemy też wnieść na boisko jakość z naszej ławki. Wszyscy się angażują, kiedy meldują się na murawie. Atmosfera w zespole jest naprawdę dobra − podsumował Flick.
Po meczu na temat swojego występu i powrotu do gry w Lidze Mistrzów wypowiedział sie również sam Niklas Suele, który nie tylko cieszy się, że mógł ponownie znaleźć na murawie obok swoich kolegów, ale i ma nadzieję, że uraz Boatenga nie jest wcale poważny.
− Jestem bardzo szczęśliwy, to dla mnie wspaniały dzień, że po tak długim czasie powróciłem. Naprawdę chciałem znowu zagrać z chłopakami, a teraz cieszę się, że to całe moje cierpienie dobiegło końca. Mam nadzieję, że z Jeromem wszystko jest w porządku, potrzebujemy go w LM. Mamy wspaniałego ducha zespołu, co znajduje odzwierciedlenie w wynikach i sposobie gry − zaznaczył Suele.
Komentarze