W ubiegły czwartek Bayern Monachium mierzył się na Education City Stadium w Katarze z meksykańskim zespołem Tigres UANL. Stawką spotkania był finał Klubowych Mistrzostw Świata.
Jak już wiemy monachijczycy sporo się napracowali, ale ostatecznie wygrali 1:0, zgarniając w pełni zasłużenie Puchar Klubowych Mistrzostw Świata. Przypominamy zarazem, że bramkę na wagę triumfu w drugiej części spotkania zdobył Benjamin Pavard.
Po meczu w strefie mieszanej dla dziennikarzy swojego głosu użyczył Robert Lewandowski, który zdradził, że podczas przerwy zaapelował do swoich kolegów, aby Ci decydowali się na więcej dośrodkowań w pole karne.
− Po prostu chcieliśmy dziś wygrać. Gol padł po naszym pierwszym dośrodkowaniu w meczu. W przerwie powiedziałem chłopakom, abyśmy zaczęli dośrodkowywać. Udało się i zdobyliśmy sekstet − stwierdził po meczu Lewandowski.
Niemiecki „Sport1” podkreśla, że apel polskiego snajpera poskutkował, jako że koniec końców padł gol na 1:0 po trafieniu Pavarda. Po spotkaniu o słowa Lewandowskiego zapytano Hansiego Flicka, który najpierw wypowiedział się nieco ironicznie, po czym z uśmiechem na twarzy pochwalił Polaka.
− Jako trenerzy nikomu nie zabranialiśmy dośrodkowywać − dodał Hansi Flick.
REKLAMA
− Lubię zawodników, którzy są liderami i jeśli rzeczywiście tak było, to jest to jak najbardziej w porządku, bo prowadzi do sukcesów. Wszyscy jesteśmy szczęśliwi, bo to nie sukces indywidualny, a całej drużyny i klubu. Cieszymy się nim razem − podsumował trener.
Komentarze