Jak już doskonale wiemy, z dniem 1 lipca 2021 roku, nowym trenerem pierwszego zespołu Bayernu Monachium został 34-letni Julian Nagelsmann, który wcześniej prowadził RB Lipsk.
Niemiecki szkoleniowiec podpisał z „Bawarczykami” kontrakt, który obowiązuje do końca czerwca 2026 roku, zaś monachijczycy za jego „transfer” z RB Lipsk zapłacili około 25 milionów euro, co też potwierdził jakiś czas temu boss RBL, czyli Oliver Mintzlaff.
Julian Nagelsmann od samego początku jest chwalony i ceniony przez bossów FCB z racji na swoje podejście do polityki transferowej – media wielokrotnie podkreślały w przeszłości, że 34-latek rozumie doskonale sytuację finansową klubu, dlatego też jednym z jego zadań jest promowanie młodzieży.
Niemniej jednak kilka dni temu Christian Falk poinformował na swojej grupie „Bayern Insider”, że poziom frustracji u Nagelsmanan z powodu braku transferów zaczyna powoli „rosnąć”, choć nie jest jeszcze tak wysoki, jak u Hansiego Flicka w przeszłości.
Flick ostrzegał Nagelsmanna
Co więcej, w swoim cotygodniowym podcaście, dziennikarz „Bilda” oraz „Sport Bilda” zakomunikował, że Nagelsmann nie jest wcale zaskoczony polityką transferową bawarskiego klubu. Zanim 34-latek podpisał kontrakt z monachijczykami, były trener FCB, czyli Flick, ostrzegł swojego młodszego kolegę przed filozofią i polityką transferową Bayernu.
Przed objęciem sterów, obaj szkoleniowcy spotkali się, zaś podczas rozmowy z Julianem, Hansi ostrzegł go, że „Bawarczycy” nie przywiązują większej uwagi do życzeń transferowych swoich trenerów, zaś decydujący głos ws. ruchów na rynku transferowym mają i tak bossowie.
Ponadto obecny selekcjoner „Die Mannschaft” podkreślił w rozmowie z Nagelsmannem, że osobą, która ma najpewniej ostatnie słowo w przypadku wzmocnień jest Hasan Salihamidzic. Był to zarazem jeden z głównych powodów, dlaczego reżyser sekstetu zdecydował się zeszłego lata odejść z Monachium.
Komentarze