W ostatnim dniu letniego okienka transferowego w 2020 roku, klub ze stolicy Bawarii przeprowadził dość zaskakujący ruch na rynku transferowym − Bayern wzmocnił młody Tiago Dantas.
Portugalczyk nie miał jeszcze okazji zadebiutować w pierwszym zespole, ale ma to w dużej mierze związek z faktem, że 20-latek dopiero od 1 stycznia 2021 roku jest uprawniony do gry w drużynie Hansiego Flicka.
Niemniej jednak ostatnio niemiecki „Sport1” poinformował, że w klubie zapadła już decyzja, że Tiago Dantas nie zostanie wykupiony z Benfiki za rzekome 7,5 mln €. Podczas dzisiejszej konferencji prasowej trener FCB zapytany o owe informacje odparł wprost, iż są tylko plotki, zaś on sam nie lubi, kiedy publicznie krytykuje się młodych piłkarzy.
− To plotki. Brazzo i ja pozostajemy w nieustannym kontakcie. Chłopak radzi sobie dobrze, daje z siebie wszystko co najlepsze – tego od niego oczekiwaliśmy, kiedy go tutaj sprowadziliśmy − powiedział Flick.
− Nienawidzę kiedy krytykuje się piłkarzy, zwłaszcza tak młodych jak Tiago Dantas. Czasami odnoszę wrażenie, że ludzie próbują wbić klin pomiędzy pierwszy zespół a Campus FCB − mówił dalej trener FCB.
− Pozostaję w nieustannym kontakcie z Jochenem Sauerem i Holgerem Seitzem z Campusu. Jeśli jest coś na rzeczy, to zawsze mówimy jednym głosem. Tiago potrzebuje czasu. Bierze udział w każdym treningu z pierwszym zespołem i zawsze daje z siebie wszystko − podsumował Flick.
REKLAMA
Dokładnie o 19:00 rozpoczął się dziś mecz drugiej drużyny Bayernu z SV Meppen (zaległy). Warto podkreślić, że poza kadrą znalazł się Tiago Dantas, co może tylko sugerować, że Portugalczyk najprawdopodobniej poleci jutro z kolegami do Kilonii.
Komentarze