Pod nieobecność kontuzjowanego Roberta Lewandowskiego wszystko wskazuje na to, że rolę napastnika będzie pełnił przez jakiś czas młody i utalentowany Holender − Joshua Zirkzee.
Holenderski napastnik w ubiegłą sobotę otrzymał szansę gry od samego początku i pokazał się z bardzo dobrej strony. Co więcej na początku starcia z TSG Hoffenheim, 18-latek świetnie odnalazł się w polu karnym i wpisał się na listę strzelców.
Warto wspomnieć, że choć Joshua Zirkzee rozegrał raptem 100 minut w Bundeslidze, to może pochwalić się już trzema trafieniami. Podczas wczorajszej konferencji prasowej na temat swojego zawodnika wypowiedział się Hansi Flick, który pochwalił Holendra, ale z drugiej strony zachował rozwagę.
− W meczu z Chelsea wszystko funkcjonowało bardzo dobrze, więc nie chciałem dokonywać zbyt wielu zmian. Joshua trenował dobrze i udowodnił na treningu, że posiada dobrą jakość i dobrze wykańcza akcje. Potrafi zastawić się z piłką, ma ku temu dobre warunki, co też jest ważną cechą napastników – stwierdził Flick.
− Dlatego też doszliśmy do wniosku, że może zastąpić Lewandowskiego. Dobrze postąpiliśmy. Zagrał dobrze, nie były to fenomenalne zawody w jego wykonaniu, ale poradził sobie całkiem dobrze. Strzelił gola, co dla na napastnika jest ważne. Może być jeszcze lepszy i on dobrze o tym wie – mówił dalej.
Z drugiej strony opiekun klubu ze stolicy Bawarii zdaje sobie doskonale sprawę z faktu, jak ważnym piłkarzem dla Bayernu jest Robert Lewandowski, bez którego przypomnijmy monachijczycy będą musieli sobie radzić jeszcze około 3-4 tygodni.
− Zdajemy sobie dobrze sprawę jak dobry jest Lewandowski i jak wiele nam daje. Mimo wszystko dobrze było zobaczyć, że drużyna poradziła sobie wspólnymi siłami z Hoffenheim i była w stanie zagrać w taki sposób. Takiej gry potrzebujemy w nadchodzących tygodniach – podsumował Flick.
Komentarze