W niedzielnym wydaniu „Welt am Sonntag” znalazł się tym razem obszerny wywiad z Hansim Flickiem, który odniósł się nie tylko do swojej pracy, ale i Bayernu.
Hansi Flick, który w trakcie swojego pierwszego roku pracy jako trener „Gwiazdy Południa” poprowadził swoich podopiecznych do zdobycia pięciu tytułów, nie ukrywa, iż wygranie finału Ligi Mistrzów było dla niego niezwykle emocjonalnym momentem.
W trakcie rozmowy z dziennikarzem 55-latek podkreślił, że zdobycie potrójnej korony (drugiej w historii Bayernu) w sezonie 2019/20 było wielką sprawą dla całego klubu.
– Najbardziej emocjonalny moment jako trener Bayernu? Finał Ligi Mistrzów i końcowe zwycięstwo to coś niezwykle wyjątkowego. Potrójna korona to wielka rzecz dla całego klubu. Po ostatnim gwizdku i świętowaniu, udałem się na środek boiska i usiadłem z Kimmichem, Alabą i Gnabrym na bębnie, który Joshua zabrał ze sobą. Z perspektywy czasu był to najbardziej poruszający moment – powiedział Flick.
W dalszej części wywiadu dla „Welt am Sonntag” trenera bawarskiego klubu zapytano również jak radzi sobie z gwiazdami, które na co dzień grają w zespole rekordowego mistrza Niemiec.
– Jak sobie radzę z gwiazdami? Nie udaję niczego. Po prostu. Jestem bardzo wdzięczną osobą. Chcę traktować każdego tak samo, z należytym szacunkiem i bez jakichkolwiek uprzedzeń – mówił dalej.
REKLAMA
– Lubię tworzyć swój własny obraz ludzi i sytuacji. W końcu każdy z nas ma swoją własną osobowość, musisz traktować wszystko na poważnie – podsumował Hansi Flick.
Komentarze