Od pewnego czasu zdecydowana większość piłkarzy Bayernu Monachium przebywa na zgrupowaniach reprezentacji narodowych. Nie dalej jak wczoraj odbył się kolejny mecz z udziałem zawodników FCB.
Francja 1:1 (0:0) Turcja
Wczorajszego późnego wieczoru o 20:45 swoje ostatnie spotkanie w ramach drugiej w tym sezonie przerwy reprezentacyjnej rozgrywali piłkarze mistrzów Świata, którzy podejmowali na własnym podwórku reprezentację Turcji.
Mimo wielu okazji bramkowych (zwłaszcza ze strony Francuzów) pojedynek na Stade de France w Paryżu zakończył się remisem 1:1. W pierwszej połowie podopieczni Didiera Deschampsa całkowicie zdominowali swoich rywali, ale koniec końców nie byli w stanie odnaleźć drogi do bramki Gunoka.
Na pierwszego gola przyszło nam czekać aż do 76. minuty, kiedy to wprowadzony na boisko w drugiej połowie Oliver Giroud wykorzystał podanie Griezmanna i zdobył bramkę na 1:0. Radość gospodarzy nie trwała jednak zbyt długo, albowiem sześć minut później wyrównał Kaan Ayhan, którego niektórzy mogą kojarzyć z występów w Fortunie Duesseldorf.
Choć Francuzi próbowali jeszcze objąć prowadzenie, to ostatecznie wynik nie uległ już zmianie i obie ekipy podzieliły się punktami. Sytuacja w tabeli grupy H wydaje się być w miarę przejrzysta, ale decydujące będą ostatnie dwie kolejki.
Na ten moment pierwsze miejsce zajmuje turecka reprezentacja narodowa, która zgromadziła 19 oczek, czyli tyle samo ile podopieczni Didiera Deschampsa, którzy okupują drugą lokatę. W pierwszym starciu Turcy pokonali mistrzów Świata 2:0, dlatego też są liderami.
Zgodnie z zapowiedziami francuskiej prasy od samego początku mogliśmy wczoraj w akcji oglądać wszystkich czterech powołanych graczy Bayernu Monachium. Mowa rzecz jasna o takich zawodnikach jak Benjamin Pavard, Lucas Hernandez, Kingsley Coman oraz Corentin Tolisso. Z wyjątkiem Kingsley’a (87 minut), pozostali piłkarze rozegrali pełne 90 minut.
Komentarze