W ubiegły wtorek, swoje czwarte i ostatnie zarazem spotkanie w bieżącej edycji Pucharu Niemiec rozegrali piłkarze Bayernu Monachium.
Rywalem monachijczyków w starciu ćwierćfinału DFB Pokal była ekipa SC Freiburg, która mimo sporej różnicy „na papierze”, pokazała się z dobrej strony i pokonała Bayern 2:1, awansując tym samym do półfinału rozgrywek Pucharu Niemiec.
Tradycyjnie już po zakończeniu meczu, w strefie mieszanej dla dziennikarzy, na pytania odpowiadali piłkarze obu klubów. W przypadku SCF swoje zdanie wyraził m. in. Matthias Ginter, który nie ukrywa, iż dla całego klubu to wielki i historyczny moment – w końcu to ich pierwsze zwycięstwo nad FCB w Monachium.
− To bardzo miły i wielki dzień w historii klubu. Jeśli nigdy nie wygrałeś tutaj jako klub, to przechodzi się do historii. Jesteśmy przeszczęśliwi. Ale wiemy też, że nikt już nie pamięta o półfinalistach. Chcemy dotrzeć do finału – powiedział Ginter.
− Bramka Hoelera w końcówce? Normalnie Vincenzo Grifo zawsze strzela karne. Ale on już został zmieniony wtedy. Luci wykonał znakomitą pracę, bramkarz nie miał szans na obronę – dodał.
− Ten duch zespołu, ta jedność w tej drużynie jest po prostu niesamowita. Jeśli nie zareagujesz w Monachium odpowiednio, możesz szybko stracić drugą lub trzecią bramkę. Broniliśmy z całych sił. Kontrowaliśmy bardzo, bardzo dobrze. To wielki mecz dla nas – podsumował Matthias Ginter.
REKLAMA
Warto podkreślić, że Matthias Ginter jest pierwszym piłkarzem od momentu założenia Bundesligi, który wyeliminował Bayern Monachium z Pucharu Niemiec z 3 różnymi klubami (Borussia Dortmund, Borussia M'Gladbach oraz SC Freiburg).
Komentarze