DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Gnabry: Nie rozumiem gwizdów w stronę Sane

fot.

Podczas dzisiejszej konferencji prasowej z udziałem zawodników niemieckiej reprezentacji narodowej, na pytania dziennikarzy odpowiadali Thomas Mueller oraz Serge Gnabry.

Jeśli mowa o Thomasie Muellerze, to jego wypowiedzi znajdziecie tutaj. Co do konferencji z udziałem Serge'a Gnabry'ego, to skrzydłowego FCB zapytano nie tylko o rywalizację z Anglią, ale i również powrót do Londynu.

REKLAMA

Niemiec miło wspomina swoje spotkania rozgrywane w stolicy Anglii i jak sam przyznał ma nadzieję, że uda mu się podtrzymać dyspozycję strzelecką (6 bramek w ostatnich dwóch meczach) w najbliższy wtorek. Ponadto 25-latek nie jest w stanie pojąć gwizdów w stronę Leroya Sane w niedawnym pojedynku z Węgrami.

Jeśli jesteście ciekawi, co jeszcze miał do powiedzenia piłkarz FCB i „Die Mannschaft”, to poniżej znajdziecie fragmenty jego wypowiedzi.

Serge Gnabry na temat:

...gwizdów kibiców w stronę Sane:

„...Osobiście nie rozumiem tego, dlaczego kibice na niego gwiżdżą. Leroy daje z siebie wszystko dla kadry. On jeszcze pokaże na co go stać. Dlatego jestem o niego bardzo spokojny.”

...Jamala Musiali:

„...To całkiem miły chłopak, przezwisko 'Bambi' zostało mu nadane chyba przez Leroya. Całkiem fajny z niego facet.”

REKLAMA

...roli Musiali w meczu z Anglią:

„...To oczywiste. Jego umiejętności są wyjątkowe. Jak widzieliśmy w meczu z Węgrami, Jamal jest w stanie bardzo pomóc drużynie. Jestem całkowicie przekonany co do niego. Niezależnie od czasu - jego czas w końcu nadejdzie.”

...powrotu do Londynu:

„...Za każdym razem, kiedy wracam do Londynu, to strzelanie bramek wychodzi mi całkiem dobrze. Liczę, że we wtorek uda mi się powtórzyć.”

...gry z Anglią:

„...Anglia ma w swoich szeregach super piłkarzy. Darzymy się wzajemnie dużym szacunkiem, niezależnie od tego, co podają tamtejsze media. Chcemy wyjść z takim nastawieniem, jakie pokazaliśmy przeciwko Portugalii i pokonać ich.”

REKLAMA
Źródło: DFB.de
GabrielStach

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...