Do końca sezonu 2020/21 w niemieckiej Bundeslidze pozostało jeszcze raptem 8 kolejek. Jeśli mowa o Bayernie, to monachijczycy do akcji wracają 3 kwietnia w sobotę.
Rywalem zespołu prowadzonego przez Hansiego Flicka będzie RB Lipsk, które traci raptem 4 punkty do liderów z Monachium. Dla jednego z piłkarzy rekordowego mistrza Niemiec będzie to wyjątkowy mecz.
Mowa o Robercie Lewandowskim, który jest coraz bliżej wyrównania legendarnego rekordu Gerda Muellera, który w sezonie 1971/72 strzelił 40 bramek. Nasz rodak po rozegraniu 26 kolejek posiada obecnie 35 goli, więc jak łatwo policzyć – potrzebuje jeszcze tylko 5 trafień.
Jeśli mowa o bilansie 32-latka z drużyną „Byków”, to kapitan polskiej reprezentacji w 11 rozegranych meczach, może pochwalić się dorobkiem 7 goli (średnia na mecz wynosi 0,63).
Nie tak dawno temu na temat szans „Lewego” na wyrównanie, a nawet pobicie rekordu legendy niemieckiej piłki, wypowiedział się Serge Gnabry, który nie ma najmniejszego cienia wątpliwości, że jego kolega zapisze się na kartach historii niemieckiego futbolu.
− To już pewne, że Lewy da radę! Nie ma znaczenia, ile spotkań jeszcze potrzebuje do tego. Najważniejsze, że pobije rekord – powiedział Gnabry na łamach „Bilda”.
REKLAMA
Komentarze