Pep Guardiola bez dwóch zdań przez trzy lata swojej przygody z bawarskim zespołem wpłynął na klub i jego filozofię. Pod wodza Katalończyka "Bawarczycy" sięgnęli ponadto po wiele tytułów.
Obecny trener Manchesteru City podczas ostatniej konferencji swojego zespołu został zapytany o swoją trzyletnią przygodę z Bayernem Monachium.
Katalończyk otwarcie przyznał, że między nim a zarządem nigdy nie doszło do konfliktu, który spowodowałby jego odejście z klubu − Guardiola podkreślił, że praca w Monachium była dla niego wielką przyjemnością, dlatego też nie rozumie tych ciągłych podejrzeń i oskarżeń o konflikt z zarządem.
− Ludzie często powtarzali, że odszedłem z Monachium z powodu konfliktu z zarządem, lecz nie rozumiem dlaczego ciągle o tym mowa, ponieważ to całkowity stek bzdur − powiedział Guardiola.
− Byłem bardzo szczęśliwy mogąc pracować dla tego klubu. Zawsze pozostanę wdzięczny Rummenigge oraz Uliemu Hoenessowi, którzy dali mi szansę trenowania jednego z najlepszych klubów na całym świecie. Powód dla którego się przeniosłem, to fakt, że miałem okazję i przyjemność trenowania klubu w Anglii − mówił dalej Katalończyk.
− Wszystkie transfery jakich tam dokonaliśmy, zawsze były uzgadniane z zarządem − zawsze spotykaliśmy się wspólnie i dyskutowaliśmy, za każdym razem zgadzałem się z decyzjami zarządu − wyjaśnił trener Manchesteru City.
REKLAMA
Pod koniec swojej rozmowy z dziennikarzami Guardiola odniósł się także po części do sytuacji Bayernu i nagonki skierowanej w stronę Carlo Ancelottiego. Były trener "Dumy Bawarii" jest przekonany, że Bayern jak zwykle rozegra wspaniały sezon i życzy swojemu byłemu klubowi jak najelpiej.
− To była czysta przyjemność móc pracować w Bayernie, mam tam swój apartament, wielu przyjaciół. W głębi serca wspieram Carlo, posiadają tam fantastycznych zawodników i jestem pewny, że jak zwykle czeka ich niesamowity sezon − zakończył.
Komentarze