Od wielu już tygodni ciągnie się saga transferowa z Leroyem Sane w roli głównej. Choć Niemiec powrócił już z wakacji, to wciąż nie podjął decyzji w sprawie swojej przyszłości.
Wszystko jednak wskazuje na to, że w nachodzącym tygodniu w końcu dowiemy się jakie plany na dalszą karierę ma młody skrzydłowy. W grę wchodzić rzecz jasna transfer do Bayernu Monachium lub pozostanie i przedłużenie kontraktu z Manchesterem City.
Ostatnia wypowiedź trenera "Obywateli" − Pepa Guardioli − z pewnością daje fanom rekordowego mistrza Niemiec sporą nadzieję na pozyskanie przez FCB wychowanka Schalke 04 Gelsenkirchen. Katalończyk stwierdził otwarcie, że koniec końców decyzja i tak należy do Sane.
− Leroy posiada wyjątkowe umiejętności. My zaś gramy skrzydłowymi i potrzebujemy w składzie konkretnych piłkarzy na skrzydło − skomentował ostatnio Guardiola.
− Mimo wszystko decyzja ta należy do samego Leroya. To taka sama sytuacja jak w przypadku wydarzeń z Jadonem Sancho (trafił do BVB w 2017 roku - przyp. red.) − mówił dalej.
Były szkoleniowiec Bayernu Monachium podkreślił, że bez względu na wszystko Manchester City chce pozostania Sane w klubie. Dalsza część jego wypowiedzi może jednak dawać wiele do myślenia.
− Chcemy go, robimy co możemy, ale koniec końców, jeśli on sam nie chce, to co możesz zrobić? Nic. Znamy się, próbowaliśmy, zobaczymy co z tego wyniknie − podsumował Pep.
Komentarze