Pep Guardiola może zostać ukarany za swoje zachowanie z końcówki meczu przeciwko Borussii Monchengladbach.
Trener Bayernu stracił panowanie nad sobą i w emocjach trochę dziwnie potraktował Bibianę Steinhaus, która tamtego dnia pełniła funkcję sędziego technicznego. Powodem spięć było granie na czas w wykonaniu piłkarzy Borussii. Zdaniem Katalończyka, do regulaminowego czasu gry zostało doliczone za mało czasu.
"Chciałem więcej czasu, a ona powiedziała >>Nie, nie zrobimy tego<<" - tłumaczył incydent Pep.
Choć nie spotkała go za to kara w postaci czerwonej kartki, to temat wcale nie jest zamknięty. Tę kwestię rozstrzygnie teraz komisja DFB.
REKLAMA
Źródło:
zachar
Komentarze