W wyniku trwającej pandemii koronawirusa i kryzysie w świecie piłki nożnej, coraz częściej w niemieckich mediach mówi się o zniesieniu reguły 50+1.
Na samym początku warto przypomnieć czym tak naprawdę jest reguła „50+1”. Jej podstawowe założenie zakłada, że klub musi posiadać co najmniej 51% udziałów, aby otrzymać licencję na grę w niemieckiej lidze. Niemieckie władze nie chcą dopuścić do sytuacji, kiedy prywatni inwestorzy lub wielkie firmy na wyłączność przejmą kontrolę nad klubami.
Niemniej jednak kryzys spowodowany pandemią koronawirusa sprawia, że w Niemczech coraz częściej porusza się temat zniesienia tej zasady. Ostatnio swoje stanowisko zabrał w tym temacie prezydent FCB, czyli Herbert Hainer, który jest zdania, iż każda ekipa w Bundeslidze powinna sama decydować o swoim losie i udziałach.
‒ 50+1 nie przysłużyło się pewnym klubom. Jednakże jestem zdania, że to od klubu powinno zależeć ile udziałów możesz odsprzedać innym. Można to przełożyć na odpowiedzialność klubów ‒ skomentował Hainer.
Prezydent Bayernu Monachium odniósł się także do tematu wznowienia rozgrywek w Bundeslidze. Niemiec nie ma pojęcia, kiedy ostatecznie ruszy liga, ale jak sam zauważył ‒ anulowanie sezonu może mieć bardzo poważne skutki w przyszłości i BL z pewnością nie będzie już wyglądać tak, jak wcześniej.
‒ Wciąż nie ma pewności, czy Bundesliga ruszy w maju. Oczywiście to też ma wiele wspólnego z finansami klubów. Dlatego to ważne, abyśmy mogli wrócić do gry ‒ wspomniał prezydent FCB.
REKLAMA
‒ Prawda w tym temacie jest taka, że jeśli nie wrócimy do gry, to Bundesliga jaką znamy dziś, nie będzie już istnieć w przyszłości ‒ podsumował Herbert Hainer.
Komentarze