DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Hawk Eye zawita na niemieckie boiska

fot.

Pamiętacie Phantomtor Stefana Kiesslinga lub nieuznaną bramkę Matsa Hummelsa z ostatniego finału DFB-Pokal? Takich błędów sędziowskich na niemieckich boiskach już nie zobaczycie. Dziś kluby Bundesligi przegłosowały wprowadzenie Torlinien-Technik, czyli technologię bramkową, którą możecie znać z angielskiej Premier League.

REKLAMA

Do wprowadzenia technologii bramkowej potrzebne były pozytywne głosy dwunastu klubów Bundesligi. Od samego rana Sky informowało o tym, że zwolennicy wprowadzenia Hawk Eye uzyskają wymaganą większość, a po południu otrzymaliśmy oficjalne potwierdzenie - aż 15 klubów zagłosowało za wprowadzeniem Torlinien-Technik na niemieckie boiska od sezonu 2015/2016.

Przeciwko wprowadzeniu technologii bramkowej było Schalke, Eintracht Frankfurt oraz Paderborn.

Czym jest ta technologia, jak będzie funkcjonować i w jakim stopniu obciąży ona finansowo zespoły Bundesligi? 

Andreas Rettig, szef DFL, na dzisiejszej konferencji prasowej zdradził, że koszt Hawk Eye wyniesie około ośmiu tysięcy euro na mecz, co w prostym przeliczeniu daje około 130 tysięcy euro za cały sezon. Cena ta obejmuje koszty instalacji, utrzymania i opieki nad urządzeniami. 

REKLAMA

Jak działa ten system?

Jeśli piłka przekroczy linię bramkową pełnym obwodem, to system w czasie mniejszym niż sekunda wysyła do sędziego powiadomienie o tym, że padł gol. W czasie od 5 do 7 sekund przechwytywany jest obraz z siedmiu kamer, który jest przekazywany do transmisji stacji telewizyjnych. 

REKLAMA

System jedynie do sytuacji bramkowych

Hawk Eye ma decydować jedynie o tym, czy padł gol, czy też nie. Jednak nie będzie on weryfikował tego, czy gol nie został zdobyty np. po sytuacji, w której zawodnik strzelający był na spalonym. Bild podaje tu prosty przykład: ostatni finał DFB-Pokal.

Sędzia podjął błędną decyzję nie uznając bramki zdobytej przez Matsa Hummelsa, co od razu zostałoby naprostowane przez Torlinien-Technik. Jednak reprezentant Niemiec zdobył gola ze spalonego, czego system nie będzie już weryfikował. Tak więc, nowy system zapewnia uczciwość, ale nie jest w stanie zapobiec wszystkim błędnym decyzjom.

Źródło:
pk

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...