Michael Olise kontynuuje świetną serię w Bayernie Monachium. Thomas Mueller i Harry Kane nie szczędzą mu pochwał, a Vincent Kompany podkreśla jego konsekwencję.
Michael Olise znowu błysnął w barwach Bayernu Monachium. W wygranym 3-0 meczu z Mainz 23-letni skrzydłowy strzelił gola i zaliczył asystę, potwierdzając swoją znakomitą formę w debiutanckim sezonie w Bundeslidze.
Thomas Mueller przyznał, że jeszcze latem, jak każdy kibic Bayernu, sam szukał filmików z występami Olise w Crystal Palace.
– Kiedy usłyszałem, że go sprowadzamy, zacząłem go trochę obserwować. Nie powiem, że mnie zachwycił, ale uważam, że jest naprawdę bardzo dobry – powiedział Mueller.
– Jeżeli pomyślimy, że to jego pierwszy rok w topowym klubie, to trzeba przyznać, że prezentuje się fantastycznie – dodał.
Co warte podkreślenia, Francuz uzbierał już 25 punktów w klasyfikacji kanadyjskiej, osiągając wynik, którego Arjen Robben dokonał tylko dwa razy w swojej karierze w Bayernie.
Na skrzydłach Bayernu szykują się zmiany. Kingsley Coman oraz Serge Gnabry mogą latem opuścić klub, choć bardziej realne jest odejście tego pierwszego. Leroy Sane natomiast jest blisko przedłużenia kontraktu. Olise miałby być jednym z kluczowych zawodników nowego układu sił.
– Dla mnie najważniejsze jest to, co zawodnicy pokazują na boisku. Jeżeli grają, to znaczy, że robią coś dobrze – powiedział Vincent Kompany.
Harry Kane zwrócił z kolei uwagę na nieprzewidywalność kolegi z drużyny:
– Dla bocznych obrońców to naprawdę trudny rywal. Może minąć z obu stron, prawą i lewą nogą – powiedział angielski napastnik.
Pomimo tego, że trudno inaczej oceniać debiutancki sezon Olise niż pozytywnie, Francuz musi w kolejnych kampaniach potwierdzić swoją wartość, co słusznie zaznacza na koniec Mueller.
– W Bayernie nie rozlicza się za jeden sezon. Patrząc jednak na jego charakter, pasję do gry i chęć rozwoju, kibice Bayernu mogą być spokojni. To nie wygląda na jednorazowy “wystrzał” - skomentował Mueller.
Komentarze