Kibice Bayernu Monachium i Borussii Dortmund od dawna mają zaznaczoną na czerwono datę pierwszego grudnia. To właśnie tego dnia o godzinie 18:30 rozpocznie się bój pomiędzy rekordowym Mistrzem Niemiec a drużyną z Zagłębia Ruhry.
Bayern Monachium doskonale rozpoczął sezon i zgodnie z oczekiwaniami zarządu i kibiców pewnie kroczy po dwudzieste drugie mistrzostwo Niemiec. Nie tylko w Bundeslidze Bawarczycy pokazują klasę. Podopieczni Juppa Heynckesa są bardzo blisko wygrania swojej grupy w Lidze Mistrzów, do zrealizowania tego celu potrzebują zwycięstwa na własnym boisku nad białoruskim BATE Borysów. Bayern awansował również do kolejnej rundy Pucharu Niemiec.
W innej sytuacji jest Borussia Dortmund, który w tym roku zdecydowała się skoncentrować na rozgrywkach Ligi Mistrzów. W poprzednich sezonach mistrzowie Niemiec grali w europejskich pucharach bardzo słabo i nie potrafili godnie reprezentować Bundesligi w Europie. W tym roku ekipa Jurgena Kloppa trafiła do ciężkiej grupy z Realem Madryt, Manchesterem City i Ajaxem Amsterdamem. Przed startem rozgrywek Champions League mało kto dawał szanse BVB na awans do kolejnej rundy. Mistrzowie Niemiec pokazali jednak, że ich zwycięstwa na krajowym podwórku nie były dziełem przypadku. Gracze Kloppa zaprezentowali w meczach Ligi Mistrzów wszystko to, czym zachwycali w Bundeslidze. Doskonałą formę w CL prezentowały dwie największe gwiazdy ofensywy z Dortmundu - Marco Reus i Mario Goetze. Niezwykle skuteczny był też Robert Lewandowski. Dzięki doskonałej grze Borussia zapewniła sobie już przed ostatnią kolejką zwycięstwo w grupie. Borussia jest ,podobnie jak Bayern, w kolejnej rundzie Pucharu Niemiec.
Największą różnicę pomiędzy obiema drużynami widać w Bundeslidze. Tutaj Bayern zdecydowanie bije na głowę swoich najbliższych przeciwników. 10 punktów przewagi nad drugim w tabeli Bayerem Leverkusen i 11 nad Borussią Dortmund. Bawaraczycy po zwycięstwie we Freiburgu zostali najszybszymi mistrzami jesieni w historii Bundesligi. Bilans bramkowy ekipy Heynckesa również robi wrażenie - 40:5.
W drużynie z Bawarii w sobotę nie zobaczymy na pewno Daniela van Buytena, Luiza Gustavo i Emre Cana. Wszyscy trzej walczą z urazami. Pod dużym znakiem zapytania stoi również występ Arjena Robbena, który rozpoczął już normalne treningi, jednak wątpliwym jest, że Holender będzie gotowy na mecz z Borussią. Problemów kadrowych nie ma Jurgen Klopp, który najprawdopodobniej będzie miał wszystkich swoich najważniejszych zawodników gotowych do gry.
,,Bayern jest faworytem, oni grają swój własny sezon. To drużyna z absolutnego topu europejskiego. Bayern Monachium to najcięższy przeciwnik, jakiego możesz mieć w Bundeslidze" mówi Jurgen Klopp. W możliwość obronienia mistrzostwa wierzy jeszcze Mario Goetze, który liczy, że on i jego koledzy mogą jeszcze utrudnić życie gigantowi z Bawarii: ,,Jeszcze wszystko może się zmienić. Musimy zacząć seryjnie wygrywać. To dopiero początek rozgrywek".
,,Borussia ma świetny zespół, ale my jesteśmy w dobrej formie. To będzie gorący i twardy mecz. Detale mogą zadecydować o wyniku. Jestem przekonany, że będziemy zespołem, który nie będzie popełniał nawet małych błędów. Musimy mieć poczucie wspólnoty na boisku, trzymać się i pracować razem. To recepta na sukces" mówi przed sobotnim meczem Holger Badstuber, który najprawdopodobniej rozpocznie mecz w wyjściowym składzie obok Brazylijczyka Dantego. ,,To niemieckie El Classico, nie mogę doczekać się soboty" mówi Javi Martinez, dla którego będzie to pierwsze takie prestiżowe spotkanie w barwach Bayernu.
Pojedynek pomiędzy Bayernem a Borussią będzie największym wydarzenie piłkarskim w Europie w najbliższy weekend. ,,Wszyscy cieszą się na ten mecz, a najbardziej my - piłkarze" mówi kapitan reprezentacji Niemiec i Bayernu Monachium Philipp Lahm. Znany ze swoich ciekawych wypowiedzi prezydent klubu ze stolicy Bawarii Uli Hoeness tym razem będzie milczał: ,,Nic nie będę dodawał, presja jest wystarczająco wysoka".
Bayern Monachium ostatni raz zdobył punkty ligowe grając przeciwko Borussii Dortmund bardzo dawno, bo 13 lutego 2010 roku. Od tamtej pory Bawarczycy mierzyli się w Bundeslidze z drużyną Kloppa czterokrotnie i wszystkie mecze przegrali. W tym czasie rekordowy Mistrz Niemiec poległ również w finale Pucharu Niemiec z BVB aż 2:5. Seria pięciu kolejnych porażek z drużyną z Zagłębia Ruhry została przerwana w ostatnim meczu obydwu drużyn o Superpuchar Niemiec. Przed rozpoczęciem obecnego sezonu drużyna Heynckesa wygrała 2:1. Teraz czas na przerwanie złej passy w Bundeslidze.
Łącznie obie ekipy mierzyły się w Monachium aż 49 razy. Bilans jest tutaj zdecydowanie korzystniejszy dla Bawarczyków, którzy wygrali aż 31 meczów. Dziesięć razy padł remis, a ośmiokrotnie zwycięsko z boiska schodziła drużyna z Dortmundu. Bilans bramkowy to 114:45 dla gospodarzy.
Kolejna potyczka Bayernu Monachium z Borussią Dortmund już w najbliższą sobotę. Początek wielkich emocji o 18:30.
PRZEWIDYWANE SKŁADY:
Neuer
Lahm Dante Badstuber Alaba
Javi Martinez Schweinsteiger
Mueller Kroos Ribery
Mandzukić
Lewandowski
Goetze Reus Błaszczykowski
Bender Gundogan
SchmelzerHummels Subotić Piszczek
Weidenfeller
Komentarze