Nikt nie okręca przeciwników tak jak on i mało kto tak trafnie ocenia grę FC Bayernu jak Philipp Lahm. Młody piłkarz wychwycił minusy meczu w chwili, gdy inni szukali plusów. Strzelec bramki dostrzegł, że na meczu było zbyt wiele gwizdów.
Lahm – ogólnie rzecz biorąc mecz był trochę za otwarty, pozwoliliśmy na za dużo kontr. Właściwie nie chcemy tak grać, w defensywie musimy grać lepiej. Chwile namysłu w triumfie, cos takiego znaliśmy tylko u Uliego Hoeneßa. Manager nie szczędził mu po tym miłych słów– on się bardzo rozwinął. Jest inteligentnym chłopakiem, co pokazuje i w swojej grze. Jest na najlepszej drodze stać się prawdziwym liderem.
Hoeneß dodał jeszcze - Widać było, że drużyna przez 90 minut była w najwyższej formie. Widac wole walki, każdy chce wygrać i każdy wierzy w siebie. Te zwycięstwo było bardzo ważne. Zdobycie Mistrzostwa Jesieni jest wciąż możliwe.
Dzięki bramce Toniego w ostatniej chwili. W tej sytuacji Lahm nie chciał nawet słyszeć o szczęściu mówiąc – niektórzy nazywają to „Bawarskim Szczęściem”, ja nazywam to niestrudzoną wiarą. Jesteśmy FC Bayernem, którego zawsze stać na bramkę. Widać było, że nasza ofensywa jest lepsza od tej w Hoffenheim. Mowa ciała mówiła mi – tak z boiska schodzi zwycięzca!
Źródło: tz-online.de
Komentarze