DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Hoeness: Chcemy wykorzystać momenty słabości FCB

fot.

W ubiegły czwartek odbyła się konferencja prasowa, podczas której na liczne pytania dziennikarzy odpowiadał trener TSG Hoffenheim, czyli Sebastian Hoeness.

Podczas rozmowy z dziennikarzami były szkoleniowiec drugiej drużyny Bayernu odniósł się między innymi do sytuacji kadrowej TSG, która mimo wszystko nie wygląda zbyt dobrze, albowiem pewnym jest, że Sebastian będzie zmuszony radzić sobie co najmniej bez sześciu piłkarzy.

REKLAMA

Hoeness świadom jest również, że mistrzom Niemiec zdarzają się w trakcie spotkań momenty, kiedy mają spore problemy, co też będą chcieli wykorzystać zawodnicy Hoffenheim. Ponadto jednym z najważniejszych zadań będzie powstrzymanie wspólnym wysiłkiem Roberta Lewandowskiego.

− Akpoguma, Bicakcic, Huebner, Sessegnon są nadal nieobecni. Stafylidis i Geiger wrócili do treningów, ale nie zagrają z FCB. Pod znakiem zapytania stoją występy Skova, Grillitscha oraz Vogta − powiedział Hoeness.

Oglądaliśmy kilka ostatnich meczów Bayernu i oczywiście dostrzegliśmy, że zdarzają się fazy, kiedy dopuszczają swoich rywali do szans. Chcemy to wykorzystać. Aby zatrzymać Roberta Lewandowskiego, potrzebujemy solidnego występu drużynowego. Robert jest dobry w pojedynkach, być może nawet za dobry − mówił dalej.

− Poczyniliśmy małe i ważne zarazem kroki we właściwym kierunku w ostatnich kilku meczach. Dostrzegłem kilka pozytywnych sygnałów, że chcemy się dalej rozwijać − dodał Niemiec.

REKLAMA

W trakcie dalszej części rozmowy z dziennikarzami, Sebastiana Hoenessa zapytano również o ostatnie 4:1 w rundzie jesiennej oraz kontakt po meczu z Ulim Hoenessem, czyli wujkiem trenera TSG Hoffenheim.

− Rozmawialiśmy, to był jeden telefon. Pogratulował nam zwycięstwa, ale na pewno nie był zadowolony − podsumował z uśmiechem Sebastian Hoeness.

Źródło: TSG
GabrielStach

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...