Prezydent Bayernu Monachium Uli Hoeness nie mógł sobie wymarzyć lepszego roku niż 2013 dla swojej kadencji. Żywa legenda bawarskiego klubu aż pięciokrotnie w minionych 12 miesiącach mógła być dumna z sukcesów swojej drużyny. Wczoraj do mistrzostwa Bundesligi, Pucharu Niemiec, Ligi Mistrzów oraz Superpucharu Europy Bawarczycy dorzucili zwycięstwo w Klubowych Mistrzostwach Świata. Nic dziwnego, że Hoeness nie był w stanie powstrzymać się od wielkich słów w kierunku piłkarzy.
"To był niesamowicie spektakularny rok, którego mogliśmy wspólnie przeżyć." – powiedział Karl-Heinz Rummenigge. Uli nie zamierzał powtarzać słów swojego kolegi, uzupełniając wypowiedź przewodniczącego Rady Nadzorczej – "W tym momencie jesteśmy najlepszym klubem na świecie i jestem niesamowicie dumny z tego, że jestem prezydentem tego klubu. Dziękuję".
Słowa te padły na przyjęciu zorganizowanym przez Bayern po meczu z Raja Casablanca, na którym zjawiło się około 300 gości w tym prezydent DFB Wolfgang Niersbach oraz Franz Beckenbauer. "To absolutnie piękna sobota" – powiedział z kolei Philipp Lahm. I nie chodzi tylko o zwycięstwo, ale również premię, jaką Bayern otrzymał za sukces w Maroko. Do klubowej kasy FCB wpłynęło bowiem 3,65 mln euo za wygraną w finale KMŚ.
Komentarze