Jak dobrze wiemy w ubiegłą środę mistrzowie Niemiec wyeliminowali Sevillę, dzięki czemu znaleźli się w gronie czterech najlepszych drużyn w Europie.
Dokładnie dziś o 13:00 rozpocznie się losowanie par półfinałowych rozgrywek Ligi Mistrzów. W grze pozostały takie zespoły jak Bayern Monachium, AS Roma, Real Madryt oraz Liverpool. Zarówno zawodnicy jak i wszystkie pozostałe osoby związane z FCB są świadomi trudu nadchodzących wyzwań.
− Wszyscy trzej możliwi rywale, to drużyny klasy światowej. Żaden trener nie ma takiego luksusu, że wszystko układa mu się zgodnie z planem − powiedział Jupp Heynckes.
Przebieg spotkań ćwierćfinałowych był bardzo szalony. Wielką niespodzianką było między innymi wyeliminowanie Barcelony przez Romę, która przegrała pierwszy mecz na Camp Nou 4:1, aby w meczu rewanżowym ograć Hiszpanów 3:0 i pewnie awansować do kolejnej rundy. Emocji nie brakowało także w Madrycie, który dzięki bramce w końcówce spotkania wywalczył sobie awans do 1/2 finału.
− Wyniki spotkań ćwierćfinałowych były po prostu szalone. W półfinałach nie ma już faworytów − dodał z kolei Thomas Mueller.
Swojego komentarza odnośnie nadchodzącego losowania udzielił także prezydent "Gwiazdy Południa". Uli Hoeness w rozmowie z dziennikarzem otwarcie wyjawił, że obecnie w stawce nie ma już faworytów do triumfu, albowiem każdy ma szanse.
− Możemy być dumni z naszej drużyny. Pełni zasłużenie awansowaliśmy do półfinału. Dalej nie będzie już łatwo. Nie ma rywali, których mógłbyś nazwać łatwymi do pokonania − stwierdził po meczu Hoeness.
Pod koniec swoje zdanie wyraził jeszcze Hasan Salihamidzic, który powiedział, że niezależnie na kogo trafi Bayern, to zawodnicy "Gwiazdy Południa" zrobią co w swojej mocy, aby spełnić marzenie o grze 26 maja w Kijowie.
− Zmierzymy się z każdym kogo przydzieli nam los. Cztery najlepsze drużyny znalazły się w półfinałach Ligi Mistrzów. To nie ma znaczenia z kim zagramy − zakończył dyrektor sportowy FCB.
REKLAMA
Komentarze