Wiele wskazuje na to, że już niebawem dobiegnie końca saga transferowa, której głównym bohaterem jest Leroy Sane. Jak wiadomo skrzydłowym Manchesteru City poważnie zainteresowany jest Bayern Monachium.
Reprezentant Niemiec przebywa obecnie na wakacjach i po powrocie ma się określić, jakie barwy chciałby nosić w przyszłym sezonie. Wprawdzie według najnowszych doniesień dziennika "Bild", otoczenie samego zawodnika jest zdania, że 23-latek preferuje pozostanie w Anglii, ale wciąż nie zapadły żadne wiążące decyzje. Więcej będziemy z pewnością wiedzieli po powrocie Sane do Manchesteru, gdzie ma odbyć rozmowę na temat swojej sytuacji z Pepem Guardiolą.
Tymczasem sternicy Bayernu wydają się wciąż wierzyć, że sprawa znajdzie szczęśliwy dla nich finał. Jak jednak przyznają, wszystko jest w rękach byłego zawodnika Schalke.
- Jeśli będzie chciał to zrealizujemy to - odpowiedział Uli Hoeness pytany, czy na drodze do transferu mogą stanąć pieniądze.
- Wydaliśmy już 120 milionów na transfery. Nie musimy zawsze definiować się poprzez nowych zawodników. Będziemy mieli silny zespół w sierpniu - dodał Hoeness, który specjalnie przerwał urlop, aby zobaczyć dzisiejszy mecz sekcji koszykówki Bayernu.
Prezydent FCB skomentował również odejście Matsa Hummelsa. Hoeness potwierdził, że wszystko zaczęło się od wyraźnej prośby samego zawodnika.
- Mats zażądał transferu i następnie rozpoczęliśmy rozmowy. To było życzenie Matsa i jego ojca. Mamy sporo stoperów, więc myślę, że była to prawidłowa decyzja - powiedział Hoeness.
Komentarze