Borussia Dortmund to bez wątpienia największy ligowy rywal Bayernu w ostatnich latach. Klub z zagłębia Ruhry dokonał niedawno solidnych wzmocnień, po to by po raz kolejny pokrzyżować Bawarczykom plany w drodze do tytułu. Mimo zagrożenia ze strony rywali, prezydent Bayernu, Uli Hoeness uważa, że to nie Borussia, lecz samozadowolenie będzie największym wrogiem klubu w nadchodzącym sezonie.
Ubiegłoroczna kampania dla drużyny rekordowego mistrza Niemiec była najlepszą w historii. Podopieczni Juppa Heynckesa ukończyli ligową rywalizację z 25-punktową przewagą nad drugą w tabeli Borussią Dortmund. Zespół z Monachium sięgnął również po Puchar Niemiec i najcenniejsze klubowe trofeum, Puchar Ligi Mistrzów.
W sezonie obecnym klub pozyskał już trzech klasowych zawodników. Mario Goetze, Jan Kirchhoff oraz Thiago Alcantara, to piłkarze, którzy wzmocnią i tak już naszpikowaną gwiazdami kadrę. Ponadto na ławce trenerskiej zasiadł Pep Guardiola, jeden z najbardziej rozchwytywanych trenerów w ostatnim czasie.
Wydaje się, że z takimi personaliami w składzie Bayern skazany jest na sukces. Innego zdania jest jednak Uli Hoeness, który postanowił ostrzec zespół przed nadmiernym rozluźnieniem.
"Nie sądzę, że nowy sezon będzie tak jednostronny jak niektórzy się obawiają" - powiedział prezydent FCB w rozmowie z Bild.
"Dortmund po raz kolejny będzie naszym głównym rywalem w wyścigu po ligowy tytuł. Znowu będą walczyć do samego końca i to jest rola, która pasuje do nich najlepiej. Jeżeli się rozluźnimy, zaryzykujemy porażkę. Ale nie obawiam się tego, że tak się stanie".
"Jeżeli drużyna zdobywa trzy trofea, pojawia się tendencja do wpadnięcia w lekkie samozadowolenie. Naszym największym wyzwaniem będzie dołożenie wszelkich starań, by tak się nie stało".
"Zawsze jest ryzyko spoczęcia na laurach, gdy dochodzisz na sam szczyt. Nie możemy pozwolić by nasz sukces nas pokonał. Samozadowolenie jest naszym największym rywalem" - zakończył Hoeness.
Już w najbliższą sobotę Bayern i Borussia skrzyżują miecze w walce o Superpuchar Niemiec. Pojedynek na Signal Iduna Park obejrzy blisko 80 tyś. widzów zgromadzonych na trybunach.
Komentarze