DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Hoeness wściekły na fanów z Sudkurve, list otwarty zarządu

fot. J. Laskowski / G. Stach

To temat numer 1 całych piłkarskich Niemczech - wściekły, słowny atak Uliego Hoenessa w stronę kibiców Bayernu Monachium, który miał miejsce na dorocznym zgromadzeniu członków klubu. Menedżer Bayernu nie utrzymał nerwów na wodzy, co jest powodem napisania listu otwartego przez zarząd Bayernu do kibiców, którego tłumaczenie także prezentujemy w tym newsie.

Czerwony ze złości Uli Hoeness do fanów: Co Wy sobie właściwie myślicie? Że kim niby jesteście? Nie może być przecież tak, że będziemy tutaj krytykowani za to, że przez wiele lat zasuwamy na naszych tyłkach, że postawiliśmy ten stadion. To kosztowało 340 milionów euro i biletami na Sudkurve za 7 euro, nie możemy tego zrekompensować. To jest populistyczne gówno! Mamy wygrać Ligę Mistrzów, jednak Was ma to nic nie kosztować. To jest problem w tym kraju! To Wy jesteście odpowiedzialni za gówniany nastrój, a nie my. To jest coś nieprawdopodobnego. Co Wy sobie sądzicie, że za to, co cały rok robimy, możecie sobie na tyle pozwalać za 7 euro za bilet na Sudkurve? Co Wy myślecie, że kto Wam to wszystko finansuje? Ludzie z loży, którym kradniemy pieniądze z toreb? Bez nas nie mielibyście Allianz-Arena. Siedzielibyście teraz znowu na śniegu i lodzie, na meczu z Boltonem byłoby 12 tysięcy widzów. Przerzućcie się może na jakiś klub, który wkrótce zagra w trzeciej lidze. Kiedy słyszę jak to wspaniale jest w TSV 1860 Monachium! Nic nie jest tam wspaniale! Klub w mniejszym lub większym stopniu był bankrutem i to my utrzymaliśmy go przy życiu. I kto jest winnym za tę sytuację? Kibice, którzy chyba żyją od wczoraj.

REKLAMA

List otwarty zarządu FC Bayernu ze środy:

Drodzy kibice i zwolennicy FC Bayernu Monachium,

nastał niedawno burzliwy okres, pełen dyskusji, róznic poglądów i wielu prób wyjaśnienia sytuacji. W takich warunkach oczywiście trudno ze sobą porozmawiać i usunąć kłody, którymi przedzieliło się drogę do siebie.

Z tego powodu zdecydowaliśmy się na "list otwarty", w którym chcemy Państwu wyjaśnić pewne sprawy.

REKLAMA

Nie podobaja nam się aktualne dyskusje, które mogą powodować wrażenie, że pomiędzy FC Bayernem a jego kibicami, nie dzieje się dobrze. Tak nie jest i nigdy tak nie było.

Zgoda: być może padło o kilka słów za dużo na początku tego tygodnia, kiedy górę wzięły emocje. Dlaczego? Ponieważ w tym momencie byliśmy rozczarowani. Przecież w minionych latach zrobiliśmy dla naszych kibiców więcej niż kiedykolwiek indziej:

- Mamy Allianz- Arena!

REKLAMA

To przedsięwzięcie kosztowało nas wiele sił, negocjacji i bardzo dużo pieniędzy. Jednak dzięki temu nasi kibice mają teraz stadion, którego zazdrości im cały świat.

- Właśnie budujemy na Saebener Strasse centrum serwisowe dla odwiedzających klub. Będziecie Państwo obsługiwani w jak najlepszy sposób. Ta inwestycja pochłonie 15 milionów euro.

- Często przystawaliśmy na większe lub mniejsze prośby kibiców, przyjmowaliśmy przewodniczącego fanów i ich delegacje w biurach Uliego Hoenessa, Karl-Heinza Rummenigge czy Karla Hopfnera. Jesteśmy otwarci na propozycje naszych kibiców.

Na przykład: na życzenie fanów z Sudkurve, zgodziliśmy się powiększyć liczbę miejsc stojących kosztem siedzących. Ta zmiana w planach budowy (ściśle związane z organizacją imprezy międzynarodowej), kosztowała kilkaset tysięcy euro.

Moglibyśmy dalej wyliczać. Prosimy też zwrócić uwagę na przyjętą przez nas politykę cenową.

REKLAMA

Nawet za 7 euro można aktualnie z trybuny Sudkurve zobaczyć w akcji takie gwiazdy jak Ribery, Toni, Klose, Kahn, Ze Roberto i innych. Są kluby, które nie posiadają graczy takiego formatu, a najtańsze bilety kosztują u nich 30 euro.

Chcielibyśmy niniejszym wyrazić, że FC Bayern i ten zarząd, pracują na okrągło ze wszystkimi współpracownikami dla dobra klubu i jego kibiców. To, że raz na jakiś czas, poddawani jesteśmy krytyce, to pozytywne zjawisko. Nigdy nie uciekaliśmy przez krytyką.

Jednak jesteśmy także zobowiązani do wskazywania tego, co nie jest w porządku. "Bronić się od samego początku" - taką mamy filozofię. Kiedy w Bayernie dzieją się takie rzeczy jak atak "fanów" na zwolenników, w którym wzrok traci kobieta i odpowiedzialni za to utożsamiają się z Bayernem musimy wkroczyć do sprawy. Nie chcemy, by ten klub zyskiwał złe opinie.

Tak, z czystej troski, uważamy, że jeśli nie wkroczymy na czas - rzeczy mogą potoczyć się w złym kierunku. Horror, który ma teraz miejsce we włoskiej piłce, powinien być dla nas ostrzeżeniem.

Czego chcemy?

Chcemy widzieć FC Bayern odnoszący sukcesy w piłce nożnej. Wszyscy chcemy czerpać radość ze zwycięstw naszej drużyny. Chcemy stanowić wspólnotę, "bawarską rodzinę", która będzie siebie obchodziła z szacunkiem. Do tej rodziny należą nasi kibice, zwolennicy, pracownicy i piłkarze.

I kiedy mówimy o naszych "kibicach", dotyczy to zarówno tych zagorzałych z miejsc stojących, tych z loży biznesowej i ojca z dwójką swoich dzieci na zwykłej trybunie. Jesteśmy Bawarczykami.

Wszyscy Ci nasi zwolennicy są ważni, to dla nich wykonujemy naszą pracę. Zawsze pozostajemy z Państwem w dialogu. I kiedy następują trudniejsze czasy - musimy trzymać się jeszcze bliżej.

Zrobimy to. Zapraszamy fankluby na nadchodzący sezon na zebranie do Monachium, do FC Bayernu. Chcemy przedyskutować te sprawy, które obecnie nas dotyczą, poważnie i szczerze. Nasze zaproszenia dla fanów zostaną porozsyłane w tym tygodniu.

Cieszymy się na spotkanie z Wami.

Karl-Heinz Rummenigge

Uli Hoeness

Karl Hopfner

Zarząd Spółki Akcyjnej FC Bayern Monachium


Wierzysz w zwyciestwo Bayernu? Obstawiaj mecze i zarabiaj!
Źródło:

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...