Kilka dni temu w ramach Superpucharu Niemiec, na Signal Iduna Park w Dortmundzie naprzeciwko siebie stanęła miejscowa Borussia oraz Bayern Monachium.
Koniec końców pojedynek na stadionie w Dortmundzie, gdzie zasiadło 25.000 widzów, zakończył się w pełni zasłużonym zwycięstwie monachijczyków, którzy pokonali swoich rywali z Borussii 3:1.
Kolejny świetny występ przeciwko BVB zaliczył między innymi Robert Lewandowski, który nie tylko wpisał się dwukrotnie na listę strzelców, ale i sam asystował przy bramce Thomasa Muellera. Polak tym samym udowodnił po raz kolejny, że nie ma sobie równych i zamknął usta krytykom, których nie brakowało w ostatnich tygodniach.
Dla 32-latka był to również ważny pojedynek z perspektywy rywalizacji z Erlingiem Haalandem, którego nieustannie porównuje się z „Lewym”. Przy okazji wtorkowego starcia, o temat ten poproszono Matsa Hummelsa, który nie mógł zagrać z powodu kontuzji.
– Obaj są szaleni. Obaj są bardzo kompletnymi napastnikami, którzy potrafią zdobywać bramki na różne sposoby. Nie jest łatwo ich upilnować. To także dwóch zawodników światowej klasy pod względem mentalności – powiedział Hummels.
Ponadto w tej samej rozmowie dla niemieckiej stacji telewizyjnej „Sky”, Mars odniósł się również do Gerda Muellera, który zmarł w ubiegłą niedzielę po wielu latach ciężkiej walki z chorobą.
– Mieszanka filmów z jego golami i jego sposobu bycia - mile to wspominam. Niesamowicie serdeczny. Był po prostu niezwykle pozytywnie nastawiony do wszystkich. Wszyscy bardzo go polubili jako człowieka. Wielka szkoda, że nie ma go już wśród nas. Jeden z największych napastników wszech czasów. To smutna chwila – podsumował Mars Hummels.
Komentarze