Jak już doskonale wiemy, przez nieokreślony czas trener Vincent Kompany będzie zmuszony radzić sobie bez kontuzjowanego Kim Min-jae.
Wczorajszego przedpołudnia, Bayern Monachium oficjalnie potwierdził, że z powodu problemów ze ścięgnem Achillesa, przerwę od gry w piłkę będzie zmuszony zrobić sobie środkowy obrońca monachijczyków – Kim Min-jae.
Klub ze stolicy Bawarii poinformował jedynie, że Koreańczyk będzie pauzować przez „nieokreślony czas”, co wywołało sporo niepokojów wśród kibiców. Niemniej jednak zdaniem niemieckiej prasy, fani nie muszą obawiać się straty defensora na dłuższy czas.
− Min-jae jest nieco kontuzjowany, mamy nadzieję, że nie wypadnie na zbyt długo, to nie wystarczy na kilka najbliższych tygodni. Wiadomo, że miał problemy ze ścięgnem Achillesa – powiedział wczoraj Kompany.
− Teraz pozostaje kwestia poradzenia sobie z tym obciążeniem. Musimy się upewnić, że go nie przeciążymy. Miejmy nadzieję, że nie jest to zbyt niepokojące i wkrótce wróci – podsumował trener Bayernu.
Jak z kolei wynika z informacji „TZ”, oczekuje się, że Kim Min-jae otrzyma sporo czasu na odpoczynek i odzyskanie pełnej sprawności w związku z problemami ścięgna Achillesa. Koreańczyk powinien pauzować w najbliższych tygodniach, ale mimo wszystko – ma wrócić na czas spotkań z BVB i Interem.
Komentarze