Inter - Bayern: Bramka last minute!

Pierwszy krok do zemsty za ubiegłoroczny finał Ligi Mistrzów został już postawiony. Bayern Monachium pokonał na wyjeździe Inter Mediolan 0:1, a strzelcem jedynej bramki był Mario Gomez, który wykorzystał błąd Julio Cesara i dobił piłkę po silnym uderzeniu Arjena Robbena. Kibice musieli jednak poczekać na bramkę aż do 90. minuty. Nie oznacza to jednak, że na trybunach Stadio Giuseppe Meazza panowała nuda - wręcz przeciwnie. Mecz obfitował w walkę, indywidualne pojedynki, szybkie rozegrania z pierwszej piłki. Obie jedenastki włożyły w to spotkanie dużo sił i dużo serca. Ostatecznie lepsi okazali się jednak gracze ze stolicy Bawarii.
 
Pierwszy strzał w meczu był autorstwa Andrei Ranocchi, który miał okazję do główki po wrzutce z rzutu wolnego, jednak zabrakło precyzji. 10 minut później, obrońca Interu popisał się dobrą interwencją, zatrzymując Thomasa Müllera w obrębie własnego pola karnego. Przewidywania Louisa van Gaala okazały się trafne - to Bayern atakował, a Inter bronił się. Dwukrotnie z dystansu strzelał Luiz Gustavo, a strzał głową Francka Ribérego wylądował na poprzeczce bramki Cesara. Gracze Bayernu wymieniali mnóstwo podań, ale Inter grał dojrzale i szczelnie krył gwiazdy FCBM. Goście w międzyczasie odpowiedzieli groźną akcją, jednak Anatoliy Tymoszczuk zatrzymał w polu karnym Samuela Eto, zdaniem niektórych przekraczając przepisy. Niedługo później, Kameruńczyk doskonale wyłożył piłkę Estabanowi Cambiasso, a Thomas Kraft błyskawicznie skrócił kąt i nie zostawił miejsca na oddanie skutecznego strzału. Po 25. minutach posiadanie piłki zaczęło się wyrównywać, a gra robiła się coraz bardziej otwarta. Znakomitą sytuację zmarnował Mario Gomez, który otrzymał dokładne podanie od Philippa Lahma, ale z najbliższej odległości przeniósł piłkę wysoko nad bramką. Inter zaczął naciskać, a rezultatem tego były dwie sytuacje: najpierw Dejan Stanković źle przyjął w polu karnym FC Bayernu po dobrym podaniu od Wesleya Sneijdera, a później kapitalnym refleksem przy strzale Eto'o popisał się Kraft. W 38. minucie z boiska musiał zejść Danijel Pranjić. Chorwat spisywał się dobrze, włączał się do akcji obiegając Ribérego, ale kontuzja nie pozwalała mu na dalszą grę. Van Gaal wprowadził do gry Breno, który zajął miejsce w środku obrony, a Holger Badstuber powędrował na lewą stronę, gdzie dotychczas grał Danijel. Swoje szanse przed przerwą mieli jeszcze Müller, Ribéry i Maicon, jednak żadnemu z nich nie udało się otworzyć wyniku w tym meczu.

Ani van Gaal, ani Leonardo nie zdecydowali się na wprowadzenie zmian w przerwie. Pierwszym akcentem po gwizdku arbitra była niezła wrzutka Robbena i strzał głową Müllera. Król strzelców Mundialu znalazł się w dogodnej sytuacji, ale nie trafił czysto w piłkę. Bayern naciskał, a efektem tego był poważny błąd Ranocchi w 50. minucie. Po jego niedokładym podaniu wzdłuż boiska, piłkę przejął Gomez, ale młody Włoch szybko zreflektował się ratując swoją drużynę wślizgiem. Od pierwszych minut drugiej części gry aktywny był Robben, który sprawdził solidność konstrukcji bramki na Giuzeppe Meaza: dynamicznie wbiegł między obrońców i mocno uderzył prawą nogą w kierunku bliższego słupka. Tylko centymetry dzieliły Holenderskiego skrzydłowego od zdobycia gola. Za odpowiedź Interu odpowiedzialny był Eto'o, ale i tym razem górą był Kraft. Szansę na dobitkę miał Estaban Cambiasso, ale uderzył nie lepiej niż Gomez w pierwszej połowie. Chwilę później kolejny strzał oddał Robben, jednak piłka poszybowała wysoko nad bramką Cesara. Kolejne minuty były zdecydowanie na korzyść Bayernu - szczęścia próbowali Bastian Schweinsteiger, Gomez i Ribéry, ale zabrakło skuteczności. Piętnaście minut przed końcem spotkania, los Pranjića podzielił Ranocchia, który został zmieniony przez nową twarz w drużynie Leonardo - Marokańczyka Houssina Kharję. Chwilę później Gomez zderzył się w bramkarzem gospodarzy. Obaj zawodnicy nie podnosili się z murawy i wyglądało to groźnie. Na szczęście nic nikomu się nie stało i po krótkiej przerwie znów mogliśmy oglądać wspaniałe spotkanie. Leonardo ciągle stał przy linii bocznej, motywując swoich podopiecznych. Gospodarze zaliczyli mocny zryw w ostatnich minutach, ale albo brakowało dokładności, albo na posterunku był golkiper Bayernu. Atmosfera była coraz bardziej napięta, żółte kartki za przepychanki dostali Thiago Motta i Luiz Gustavo.

Kiedy wydawało się, że mecz zakończy się bezbramkowym rezultatem, Bayern szarpnął ostatkiem sił: Robben przeprowadził akcję w swoim stylu - szarża lewą flanką, złamanie akcji i atomowy strzał. Julio Cesar nie dał rady utrzymać piłki w rękach, a na to tylko czekał Mario Gomez. Napastnik reprezentacji Niemiec znalazł się w odpowiednim miejscu i w odpowiednim czasie - przejął piłkę i z najbliższej odległości pokonał bezradnego bramkarza Interu. Gol dla FCB w ostatnich minutach meczu!!! Chwilę później sędzia zakończył spotkanie.

DECYDUJĄCA AKCJA MECZU

SKRÓT SPOTKANIA