We wczorajszym meczu 1/2 Pucharu UEFA napastnik HSV Ivica Olic zawstydził tych kibiców Bayernu Monachium, którzy byli sceptykami co do jego transferu. Chorwat grał bardzo dobrze, biegał po całym boisku i strzelił dwa gole. Jego zespół mimo to odpadł. Jednak nie to było najgorszą informacją dla Olica. Zawodnik w tym pojedynku doznał kontuzji. Pierwsze diagnozy są szokujące - istnieje podejrzenie zerwania więzadła! Jeśli pierwsze podejrzenia znajdą potwierdzenie w szczegółowych badaniach, Ivica na pewno nie zagra już barwach Hamburga, zaś w lecie przejdzie do Monachium poważnie kontuzjowany...
We wczorajszym spotkaniu Olic otrzymał mocne uderzenie w kolano. Dzisiaj Chorwat przejdzie ostateczne badania, które dadzą odpowiedź na pytanie, jak groźny naprawdę jest uraz.
Podopieczny Martina Jola był prawdziwym motorem napędowym ekipy z Hamburga. Wyprowadził swój zespół na prowadzenie 1:0, a także zdobył bramkę kontaktową na 2:3. Jego pracę na boisku Bild ocenił na "2". Były to gole numer 8. i 9. dla Ivicy w tegorocznych rozgrywkach Pucharu UEFA.
Pierwsze diagnozy są szokujące dla Bawarczyków. Zarząd nie ukrywał, że Olic miał być trzecim napastnikiem w klubie, jako czwartego wyznaczono Thomasa Mullera. W Monachium uważano, iż tylu snajperów wystarczy, więc nie rozglądano się za wzmocnieniem na tej pozycji. Teraz może się to zmienić...
Jeśli podejrzenia się sprawdzą to będzie oznaczało, iż Olic nie zagra od 6 do 9 miesięcy, bowiem tyle trwa leczenie tego typu kontuzji. Oby te fatalne wieści się nie potwierdziły...
www.bild.de
Źródło:
Komentarze