Javi Martinez zachwyca wszystkich swoją wysoką formą − Hiszpan dzięki dobrej grze i kontuzji Jerome'a Boatenga na stałe zadomowił się w pierwszym składzie Bayernu Monachium.
Wczorajszego dnia mogliście przeczytać fragment wywiadu Hiszpana z oficjalnym serwisem Bundesligi, w którym Martinez wypowiadał się na temat swojego transferu do Bayernu oraz atmosfery panującej w niemieckiej ekstraklasie.
Zawodnik „Dumy Bawarii” w dalszej części rozmowy z dziennikarzem zdradził, że 2013 rok był jego najtrudniejszym okresem w życiu – Javi doznał wtedy najpoważniejszej kontuzji w swojej karierze zawodowej.
− To był najtrudniejszy okres w moim życiu. Nauczyłem się wtedy, że z decyzją lekarzy trzeba się zgadzać. Wcześniej bywało tak, że kiedy mówili mi, że potrzebuje około dwóch tygodni pauzy z powodu niegroźnej kontuzji, to zwykle wracałem wcześniej, nawet jeśli ból do końca nie został wyeliminowany – powiedział zawodnik „Die Roten”.
− Uświadomiłem sobie wtedy, że wyrobiłem sobie niebezpieczny nawyk – kontynuował 28-letni reprezentant Hiszpanii.
W tamtym okresie Javi spędził kilka miesięcy lecząc uraz, jednakże jak sam przyznał dostał nauczkę, że kiedy lekarze mówią, że potrzebne jest tyle i tyle przerwy, to trzeba pogodzić się z ich decyzją.
− Nie bolało mnie nic, czułem się dobrze, ale nauczyłem się, że należy czekać. Zrozumiałem dzięki temu, że jeśli lekarz mówi nie, to mam to traktować jako rozkaz – zakończył Martinez.
Komentarze