Runda jesienna w Niemczech dobiega powoli końca. Dziś wieczorem odbędą się ostatnie spotkania trzeciej rundy Pucharu Niemiec. Jak dobrze wiemy Bayern podejmie u siebie Borussię Dortmund.
Od momentu swojego transferu na Allianz Arenę Javi Martinez zdołał rozegrać dla Bayernu łączną liczbę 161 spotkań. Z bawarskim zespołem Hiszpan wygrał wszystko co było możliwe do zdobycia z wyjątkiem Ligi Europy. Pomocnik „Die Roten” na łamach „The Players Tribune” opowiedział o swoim transferze oraz samym klubie.
− Kiedy Bayern Monachium spytał mnie o chęć przeniesienia się do tego miasta i gry dla tego klubu, dla tej drużyny… O, człowieku. To było coś wielkiego. Nie miałem wątpliwości, że chcę zostać graczem Bayernu Monachium – powiedział Javi Martinez.
− Ten klub pomaga Ci we wszystkim, ze wszelkimi twoimi problemami, Bayern nie zostawi Cię samego – dodał Hiszpan.
Jeszcze kilka tygodni temu „Bawarczycy” borykali się ze sporymi problemami i bardzo często zawodzili, jednakże pojawienie się Juppa Heynckesa odmieniło Bayern Monachium. Klub wrócił na właściwe tory i co raz częściej zaczyna się mówić o możliwym triumfie w Lidze Mistrzów.
Martinez ujawnił, że od samego początku wierzył, że Bayern odzyska formę i zacznie grać na miarę oczekiwań. Javi nie krył się również ze swoim marzeniem, którym jest rzecz jasna ponowne zwycięstwo w Lidze Mistrzów.
− Każdy z nas zdaje sobie sprawę z jakości naszej drużyny – tego nie da się stracić. Po prostu walczysz więcej i ciężej. Nie dajemy się ponieść szaleństwu. Podchodzimy do spotkań z oczyszczonymi umysłami. Wierzyłem i wiedziałem, że wrócimy do gry. Pokonanie PSG 3:1 w Monachium było weryfikacją naszej ciężkiej pracy i ducha walki – kontynuował pomocnik FCB.
− Teraz wyzwaniem będzie dotarcie i odpowiednie przygotowanie na kwiecień i maj, czyli okres w którym musisz znajdować się we właściwym miejscu z zespołem. Każdy z nas chce ponownie poczuć i doświadczyć wzniesienia europejskiego trofeum. Tego nie da się opisać – zakończył Martinez.
Komentarze