Bayern Monachium ma już za sobą bój ćwierćfinału Ligi Mistrzów UEFA, w którym to podopieczni Vincenta Kompany'ego mierzyli się z Interem.
Choć monachijczycy sprawiali wrażenie lepszych przez całe 90
minut, Inter okazał się skuteczny do bólu, wykorzystując dwie okazje bramkowe i
ostatecznie pokonując Bayern na Allianz Arenie 2:1.
Po ostatnim gwizdku, w strefie mieszanej dla dziennikarzy
swoje stanowisko przedstawił Thomas Mueller, który nie krył rozczarowania
wynikiem. Wychowanek bawarskiego klubu zapowiedział jednak, że nie wszystko
stracone, jako że jest jeszcze rewanż.
– Udało nam się wrócić, a potem doszło do sytuacji, w
której, gdy przeanalizujemy ją ponownie, zdamy sobie sprawę, że mogliśmy
zachować się lepiej. Ostatecznie w piłce nożnej chodzi o bramki. Nie chcę mówić
o brutalności piłki nożnej. To połowa dwumeczu. Chcieliśmy innego wyniku, ale
wiemy, że jeszcze nie wszystko stracone – powiedział Mueller.
REKLAMA
– Myślę, że znaleźliśmy rozwiązania przeciwko Interowi. Niestety
nie wykorzystaliśmy naszej wielkiej szansy na 1:0. Wtedy ma się zupełnie inne
odczucia. Na początku byliśmy być może nieco zbyt pasywni, gdy chcieliśmy być z
przodu, ale Inter to drużyna, która może dyktować tempo i jest bardzo trudna do
pokonania – dodał.
– Ten wieczór nie był spacerkiem po parku i nie
spodziewaliśmy się tego. Kluczowe są wykorzystane szanse. Mieliśmy sporo szans,
ale niestety ostatnia kontra sprawiła, że było 2:1. W przeciwnym razie byłoby 1:1,
dobra walka i historia Muellera by się rozegrała. Będę musiał złożyć skargę do
Interu – podsumował z uśmiechem Thomas Mueller.
Rekordowy mistrz Niemiec do akcji w Lidze Mistrzów wraca za niespełna tydzień – rewanż w Mediolanie zaplanowano na 16 kwietnia o 21:00.
Komentarze