Czyli jednak! Javi Martinez przechodzi z Athletic Bilbao do Bayernu Monachium. Jego doradca, mimo wszystko dementuje zdecydowanie doniesienia prasy. Po wielomiesięcznych perturbacjach Javi przechodzi do Monachium. Informacje o transferze TZ podawało już 21 czerwca i to już wtedy było wiadomo, że kwota odstępnego wyniesie pełne 40 mln Euro. Jest w tej całej sytuacji tylko jeden haczyk: Martinez jest za drogi! To znaczy jednak tylko jedno – Javi rezygnuje z części pensji, by przejść do Monachium! Bild podaje, że podczas trwania pięcioletniego kontraktu co rok, ucinane będą 2 mln Euro, na poczet transferu! Hiszpan tak bardzo chce przejść do Bawarii, że jest w stanie wyłożyć na ten cel własne środki!
Dzięki temu potwierdzają się słowa Matthiasa Sammera, który powiedział, że nie ma możliwości pokrycia 40 mln za transfer. Sammer – definitywnie nie zapłacimy 40 mln Euro. Nie dojdzie do rekordowego transferu. Rekordu należącego i tak do Bayernu, gdy ten płacił 30 mln za Mario Gomeza.
W środę Jupp Heynckes nie chciał jednoznacznie wypowiedzieć się co do transferu. Trener – według mojej wiedzy jeszcze nie doszło do finalizacji. Powściągliwość ta jest zrozumiała, gdyż już w środowe przedpołudnie zapadła decyzja Zarządu, optująca za transferem. Zostały do wyjaśnienia jeszcze szczegóły transakcji z Bilbao. Hiszpanie nie wyrażają w żadnym wypadku chęci zmniejszenia kwoty, przez co zmuszają poniekąd Martineza do zapłaty w LFP 40 mln, aby ten mógł zerwać umowę ze swoim klubem. Bawarczycy zrobią jednak wszystko, aby nie tworzyć zbędnych komplikacji i umożliwić szybki transfer swojego wymarzonego w tym okienku transferowym piłkarza.
Antonio Sanchez (doradca Matineza) również nie chciał potwierdzać transferu. W rozmowie telefonicznej z TZ powiedział – to wierutne kłamstwo! Nie ma rozmów pomiędzy klubami, bo Athletico nie ma ochoty na jakie kol wiek rozmowy! Czy jest Pan jednak pewien, że położyli na stół te 40 mln Euro?! Ja nie! Javi Martinez w następnym sezonie zagra dla Athletico!
Sam piłkarz w żadnym wypadku nie sprawiał wrażenia zainteresowanego pozostaniem w dotychczasowym klubie. Gdy informacja o transferze huknęła w mediach, Javi wraz z drużyna był na meczu testowym przeciwko Barakaldo CF. Gdy kibice usłyszeli o całej sytuacji, ostentacyjnie wygwizdali swoją gwiazdę. Martinez nie wytrzymał i ze złości nie wyszedł na druga połowę meczu, zostając po prostu w szatni.
Najbardziej zadowolony z tej sytuacji będzie Sammer, który ma wspaniałe zdanie o młodym Hiszpanie – jego sama prezencja i styl bycia na środku pola budzą respekt. On jest wybitnym strategiem, świetnie podaje, jest mocny fizycznie i świetnie gra głową.
Gdzie będzie można podziwia tego wspaniałego gracza? Od nowego sezonu, na AllianzArenie!
Komentarze