Nie ulega wszelkiej wątpliwości, że Bayern Monachium od lat należy do jednego z najbardziej popularnych i rozpoznawalnych klubów na całym piłkarskim globie.
Ma to w dużej mierze związek z działalnością „Bawarczyków” także w innych krajach – wystarczy wspomnieć, że Bayern ma swoje międzynarodowe biura w Nowym Jorku i Szanghaju, zaś niebawem otwarte zostanie również w Bangkoku.
We wczorajszym wywiadzie dla niemieckiego „TZ”, temat internacjonalizacji FCB poruszył dyrektor do spraw marketingu monachijczyków, czyli Andreas Jung, który podkreślił, że bawarski klub musi myśleć globalnie, co pozwoli zachować konkurencyjność i nie tylko.
− Po pierwsze, oczywiście, analizujemy i omawiamy na Saebener Strasse, które rynki są interesujące i z jakich powodów. Nie ma alternatywy dla internacjonalizacji, jako duży klub musimy myśleć i działać globalnie, aby zachować konkurencyjność. Sukcesem okazało się otwieranie biur w poszczególnych regionach – powiedział Jung.
− Zdobyliśmy cenne doświadczenie w Nowym Jorku i Szanghaju i potwierdziła się nasza opinia, że w sensie trwałej interakcji niezbędne jest posiadanie przedstawicielstw lokalnych. Stąd już krok do kolejnej lokalizacji w Bangkoku. Chcemy poznać kibiców w poszczególnych regionach i nawiązać z nimi szczerą i intensywną współpracę. Tylko w ten sposób można zbudować trwałą więź. Zauważyliśmy, że jest to bardzo dobrze odbierane. Kibice mają poczucie, czy naprawdę traktujesz ich i ich życzenia poważnie – mówił dalej.
W trakcie dalszej części rozmowy, dyrektora do spraw marketingu bawarskiego klubu został również zapytany, czy wewnątrz klubu omawia się być może pomysł utworzenia biura w Afryce.
− W zasadzie każdy kontynent jest interesujący, także Afryka. Na przykład założyliśmy już szkółkę piłkarską w Addis Abebie w Etiopii i zorganizowaliśmy tam Puchar Młodzieży. Wyjaśniłem już jednak, że postępujemy krok po kroku. Nie zawsze trzeba od razu otwierać biuro w każdym miejscu. Obecnie koncentrujemy się na wymienionych regionach – podsumował Andreas Jung.
Komentarze