To już koniec... Dobiegł końca sezon 2017/18, a wraz z nim zakończyła się pewna era i epoka − na zasłużoną emeryturę przeszedł Jupp Heynckes, który niebawem powróci do swojego rodzinnego domu.
Podczas pomeczowego bankietu, na którym zgromadzili się zawodnicy Bayernu, sztab trenerski oraz włodarze klubu z Karlem-Heinzem Rummenigge na czele. Po przemówieniu Rummenigge głos oddano Heynckesowi.
− Oczywiście wszyscy jesteśmy zawiedzeni. Moi zawodnicy, mój sztab trenerski i cały klub. Ale tak to już bywa w sporcie, że życie przynosi zwycięstwa, ale musisz też nauczyć się żyć z porażkami, co też możemy zrobić − powiedział wczoraj Jupp Heynckes.
− Z głębi serca chciałbym wam podziękować za wasz aplauz, ale chcę dzielić tę chwilę z moimi podopiecznymi, ponieważ chłopcy wykonali niesamowitą pracę przez cały rok − mówił dalej "Don Jupp".
− Bardzo Wam wszystkim dziękuję i życzę miłego wieczoru − zakończył z uśmiechem na twarzy Jupp.
Swojego komentarza na temat 73-letniego "Don Juppa" udzielili także zawodnicy rekordowego mistrza Niemiec – Jerome Boateng dla przykładu wskazał, że powrót Juppa w październiku sprawił, że cały zespół znowu zaczęła funkcjonować jako drużyna i całość.
– Najlepszą rzeczą w Juppie jest jego człowieczeństwo, jego ciepło. Wraz ze swoim powrotem wprowadził do naszego zespołu radość i znowu zaczęliśmy funkcjonować jako drużyna – powiedział Boateng.
Z kolei golkiper Bayernu – Sven Ulreich – podkreślił, że Jupp Heynckes jest najwspanialszym trenerem w historii niemieckiej piłki (mowa nie tylko o licznych rekordach, ale i 9 trofeach z Bayernem Monachium).
– Każdy z nas chciał, aby ten mecz potoczył się inaczej, chcieliśmy wygrać ten mecz dla Juppa, aby pożegnał się z nami trofeum. To najwspanialszy trener w historii niemieckiej piłki – podsumował "Ulle".
REKLAMA
Komentarze