DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Język polski "trikiem" Miro i Poldiego

fot. J. Laskowski / G. Stach

W rozmowie z tygodnikiem "Sport-Bild", Miroslav Klose zdradził, że właściwie miał w planach transfer do klubu zagranicznego, jednak oferta Bayernu Monachium sprawiła, że musiał je skorygować. Grając u boku Lukasa Podolskiego, Miro zamierza się z nim porozumiewać na boisku w języku polskim.

- Dla mnie priorytetem był transfer za granicę, jednak kiedy pojawił się Bayern ze swoją ofertą, po prostu musiałem ją przyjąć. W miniony piątek, kiedy po raz pierwszy pojawiłem się w szatni Bayernu, zastałem tam bardzo serdeczną atmosferę. To było dla mnie coś szczególnego. Siedząc w szatni pomyślałem: słusznie postąpiłem przechodząc tutaj - mówi Klose.

REKLAMA

29-letni snajper szczególnie cieszy się z możliwości wspólnych występów ze swoim partnerem z reprezentacji Niemiec, Podolskim. - W meczach reprezentacji to był nasz atut, że za pomocą języka polskiego potrafiliśmy wprowadzić obrońców rywali w zakłopotanie. W trakcie meczów rozmawiamy ze sobą właśnie po polsku. Wówczas nikt nas nie rozumie. Zastosujemy ten trik także w Bayernie - wyjaśnia.

Kibicom Bayernu Miro obiecuje, że nie zmieni swojego stylu radości po strzelanych bramkach: - Oczywiście po pierwszym ważnym golu w barwach Bayernu wykonam znowu moje salto.

Źródło: sport-bild.de

Źródło:

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...